Umierają tysiące Polaków - trzeba wygaszać elektrownie
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w nowym raporcie wzywa rządy i decydentów do pilnego działania w sprawie kryzysu klimatycznego i zdrowotnego. Polska ma ogromny problem ze smogiem, za który odpowiadają nie tylko przydomowe kominy i rury wydechowe samochodów, lecz także elektrownie spalające węgiel. Nadzieję na zmianę sytuacji dają środki z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.
Smog zabija około 50 tys. Polaków rocznie. Jego źródłem są nie tylko przydomowe kominy i rury wydechowe aut, lecz także elektrownie spalające węgiel. Najbardziej szkodliwy dla zdrowia pozostaje nadal węgiel brunatny.
Jak wyjaśnia HEAL Polska (organizacja non-profit analizującą wpływ środowiska na zdrowie publiczne, ze szczególnym uwzględnieniem obywateli Unii Europejskiej), węgiel brunatny zawiera więcej siarki i popiołu oraz ma niższą wartość opałową niż węgiel kamienny. Jego spalanie w elektrowniach generuje więcej zanieczyszczeń powietrza w przeliczeniu na wytworzony megawat.
Organizacja zauważa też, że roczne emisje z polskich elektrowni spalających węgiel brunatny i kamienny przyczyniają się do prawie 6 tys. zgonów. Sama elektrownia Bełchatów przyczynia się do 1270 przedwczesnych zgonów rocznie (dane za 2013 r.). Generuje to ponad 16,1 mln złotych kosztów opieki zdrowotnej dla państwa polskiego, liczne choroby układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, nowotwory, hospitalizacje i wiele utraconych dni pracy.
- Ostatnie lata to czas intensywnej dyskusji o skutkach zdrowotnych zanieczyszczeń powietrza w kontekście smogu i tzw. niskiej emisji. Jednak nie należy zapominać, że energetyka zawodowa (mówimy o niej, kiedy podstawową działalnością przedsiębiorstwa jest wytwarzanie i przesyłanie energii) to także źródło zanieczyszczeń powodujących choroby i przedwczesne zgony oraz gazów cieplarnianych przybliżających nas do katastrofy klimatycznej - zaznacza Weronika Michalak z HEAL Polska.
Według raportu Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE) elektrownie w Polsce odpowiadają za: 11 proc. emisji pyłu pierwotnego PM 2,5, 51 proc. emisji dwutlenku siarki oraz 31 proc. emisji tlenków azotu.
Szansą na zredukowanie przedostających się do atmosfery szkodliwych substancji jest wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu. Jest to strategia Unii Europejskiej, dzięki której ma ona osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. W tym celu regiony, które są największymi emitentami zanieczyszczeń w Europie, mogą starać się o środki z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji.
- Przeprowadzenie transformacji energetycznej w Polsce jest niezbędne. Ważne jest, by regiony takie jak bełchatowski odpowiednio przygotowały się do nieuniknionych zmian. W tym celu decydenci powinni współpracować z lokalną społecznością, by wspólnie wypracować najlepsze możliwe rozwiązania. To tym bardziej istotne, że stawką jest życie i zdrowie wielu Polaków, którzy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Europie - mówi Szymon Bujalski, specjalista ds. sprawiedliwej transformacji w Ośrodku Działań Ekologicznych Źródła, realizującym projekt Bełchatów 2050.
Pieniądze z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji będą mogły być wykorzystane na łagodzenie społeczno-gospodarczych i środowiskowych skutków transformacji. Co za tym się kryje?
M.in. programy wspierające podnoszenie i zmianę kwalifikacji pracowników, pomoc w znalezieniu pracy dla osób jej poszukujących, inwestycje w tworzenie nowych przedsiębiorstw czy inwestycje we wdrażanie technologii i infrastruktur zapewniających przystępną cenowo czystą energię. Dzięki tym inicjatywom w zielonych inwestycjach może powstać 6 razy więcej miejsc pracy, niż jest obecnie w górnictwie i spalaniu węgla brunatnego w Elektrowni Bełchatów. Zmniejszy się także emisja szkodliwych gazów cieplarnianych - co przełoży się na lepsze zdrowie wszystkich Polaków.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami