UMTS - negocjacje "pod górkę"
Około 970 mln euro za każdą z 4 lub 650 mln, jeśli byłoby ich 5 - tak na razie nieoficjalnie wyglądają określone przez ministra łączności ceny koncesji na telefonię komórkową trzeciej generacji - UMTS.
Zaproszenie do planowanego od kilku tygodni przetargu na nie istniejące jeszcze usługi miało być ogłoszone wczoraj. Ministerstwo musi rozstrzygnąć przetarg jeszcze w tym roku, bo od stycznia, według nowego prawa telekomunikacyjnego, wprowadzanie na rynek nowych operatorów jest niemożliwe. Zainteresowani zdobyciem licencji operatorzy GSM uważają jednak, że zapowiadane wcześniej warunki przetargu są dla nich nie do przyjęcia. W Ministerstwie Łączności trwa kolejne spotkanie ministra Szyszki z przedstawicielami sieci Idea, Plus i Era GSM. Być może ono zadecyduje, czy operatorzy przystąpią do przetargu.
Zadanie ministra Szyszki sprowadza się do zdobycia jak największych wpływów do przyszłorocznego budżetu. Jeśli przetarg się nie uda, zabraknie w nim niemal 8 mld zł - tymczasem na ich zdobycie zostało już bardzo niewiele czasu. Operatorzy chcą oczywiście zapłacić jak najmniej, argumentując przy tym, że przetarg jest organizowany za wcześnie, bo polski rynek nie jest przygotowany do usług UMTS, a zbyt drogie koncesje będą oznaczać ograniczenie rozwoju już istniejących sieci. Przetarg ma być ogłoszony jutro, tymczasem nieoficjalne informacje o wysokich cenach połączone z tym, że resort nie przygotował jeszcze nawet wzoru koncesji, oznaczają, że dzisiejsze rozmowy raczej nie mają szans na pomyślne zakończenie.