Unia Europejska marnuje więcej żywności niż importuje

Co roku na śmietniki trafia 20 proc. żywności wyprodukowanej w Unii Europejskiej. To więcej niż wynosi łączny import jedzenia do krajów członkowskich - wynika z raportu pozarządowej organizacji ekologicznej Feedback EU. Jej autorzy podkreślają, że proceder zagraża bezpieczeństwu żywieniowemu Starego Kontynentu.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Z danych opublikowanych przez Europejskie Biuro Ochrony Środowiska (EBB) wynika, że w 2021 r. import żywności do Unii Europejskiej przekroczył wielkość 138 mln ton. Jego koszt wyniósł 150 mld euro. Jak donosi w opublikowanym raporcie Feedback EU, w minionym roku w krajach UE zostało zmarnowanych 153,5 ton produktów żywnościowych, czyli piąta część całej produkcji i o 15,5 miliona więcej ton niż kupiono w innych krajach. Straty, jakie przez marnotrawstwo poniosły przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe, sięgają 143 mld euro rocznie. 

Reklama

Straty finansowe, ale też środowiskowe

Podana w raporcie liczba wyrzuconych ton jest niemal dwukrotnie wyższa od wcześniejszych szacunków UE. Zgodnie z nimi, rocznie na śmietniki miało trafiać 88 mln ton jedzenia. Autorzy raportu wyjaśniają, że wyższe dane są rezultatem lepszej dostępności do informacji o marnowaniu żywności w gospodarstwach rolnych. Zwracają też uwagę, że w swoich badaniach UE wyklucza z pomiarów większość odpadów żywnościowych generowanych przez osoby fizyczne.

Oprócz strat materialnych marnowanie żywności przyczynia się też do pogarszania środowiska naturalnego. Niewykorzystane miliony ton generują co najmniej 6 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych w UE - dowiadujemy się z raportu. Jego autorzy zapewniają, że jeśli do 2030 roku marnotrawienie jedzenia zostałoby zmniejszone o połowę, mogłoby to uratować 4,7 mln hektarów gruntów rolnych.

Marnotrawienie mimo suszy i kryzysu

Do marnotrawstwa dochodzi w krytycznym momencie dla systemów żywnościowych Europy. Dzieje się tak, kiedy Stary Kontynent mierzy się z konsekwencjami suszy, jaka nawiedziła kraje minionego lata, gwałtownym wzrostem cen i rosyjską inwazją na Ukrainę. Z raportu wynika, że ilość pszenicy marnowanej w UE odpowiada prawie połowie ukraińskiego eksportu ziarna do Europy. Tymczasem dane Eurostatu pokazują, że w krajach członkowskich około 33 mln ludzi nie może sobie pozwolić na zjedzenie co drugi dzień pełnowartościowego posiłku, czyli zawierającego mięso albo rybę.

W związku z publikacją danych zebranych przez Feedback EU, organizacje europejskie postanowiły wywrzeć presję na Komisję Europejską aby jak najszybciej wprowadziła odgórne regulacje. Apel podpisały m.in. Feedback EU, Europejskie Biuro Ochrony Środowiska i Zero Waste Europe. Domagają się przyjęcia ustaw, które do 2023 roku ograniczyłyby o połowę marnowanie żywności. 

Hiszpania daje przykład

W czerwcu prawo przeciwko marnowaniu żywności przyjęła Hiszpania, gdzie co roku wyrzucanych jest na śmietnik milion 300 tysięcy ton jedzenia. Nakłada ono na firmy obowiązek opracowania planów prewencyjnych. Ich celem jest zminimalizowanie strat i przeznaczenie niewykorzystanych produktów do innych zastosowań, z priorytetem, aby zostały spożyte przez ludzi. Prawo nakazuje, aby bary i restauracje rozdawały żywność, której nie wykorzystają. Kara za łamanie tego obowiązku sięga 60 tysięcy euro. Pół miliona euro kary grozić będzie przedsiębiorstwom, które nie opracują planu oddawania nadwyżek żywności organizacjom pozarządowym. Inicjatywa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r. 

Ewa Wysocka

Zobacz również:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »