Unia ograniczy emisję spalania

Ostatnie tygodnie przynoszą nam "wysyp" ustaw, na które czekaliśmy przez ostatnie lata. Na pewno można do nich zaliczyć podpisaną przez prezydenta nowelizację Prawa ochrony środowiska, zwaną także ustawą antysmogową. Ustawa ta daje skuteczne narzędzia samorządom.

Ustawa antysmogowa daje narzędzia samorządom

Ostatnie tygodnie przynoszą nam prawdziwy "wysyp" ustaw, na które czekaliśmy przez lata. Na pewno można do nich zaliczyć podpisaną 6 października br. przez prezydenta nowelizację Prawa ochrony środowiska, zwaną także ustawą antysmogową.

Rozwiązania prawne zawarte w tej nowelizacji powinny obowiązywać od dawna, wtedy byłaby szansa nie tylko na poprawę jakości powietrza w miastach, lecz także na uniknięcie niepotrzebnych konfliktów prawnych, jak to miało miejsce z uchwałą Rady Miasta Krakowa.

Warto przypomnieć, że to właśnie Kraków należy do miast europejskich o najwyższym stężeniu niebezpiecznych pyłów w powietrzu. Dlatego też radni Sejmiku Małopolskiego uchwalili w październiku 2013 r. tzw. uchwałę antysmogową, zakazującą opalania węglem domów i mieszkań. Jednak w sierpniu ub.r. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał tę uchwałę za nieważną, zarzucając radnym, iż dokument jest nieprecyzyjny oraz narusza zasadę równości wobec prawa.

Reklama

Te zarzuty stały się nieaktualne, ponieważ nowelizacja - dzięki wprowadzeniu nowego zapisu art. 96 w Prawie ochrony środowiska - daje władzom regionów możliwość podejmowania działań mających na celu zapobieżenie negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie ludzi lub środowisko. Może to być np. wprowadzenie ograniczeń lub nawet zakazów eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw.

Dzięki nowym przepisom samorządy mogą za pomocą uchwał określić rodzaj i jakość paliw dopuszczonych do stosowania w domowych piecach. Co więcej, mogą również wyznaczyć standardy techniczne dla tych pieców. To ogromne ułatwienie dla jednostek samorządu terytorialnego, które mogą teraz same decydować, jak dbać o jakość powietrza, zwłaszcza że na działania związane z modernizacją instalacji grzewczych są środki z programów unijnych. Mieszkańcy nie zostaną więc bez pomocy.

W Małopolsce władze województwa chcą przeznaczyć wielomilionowe kwoty ze środków unijnych, a także krajowych na dopłaty do wymiany przestarzałych urządzeń na nowoczesne. Teraz czas na inne regiony.

Renata Maciejczak

ekspert INFOR PL, redaktor prowadzący Gazety Samorządu i Administracji

_ _ _ _ _ _ _

Dzięki nowelizacji samorządy zyskają prawo do wprowadzania tzw. stref obszarowych, określając jakiego rodzaju paliwa i w jakiego rodzaju urządzeniach (kotły, piece) będą mogły być wykorzystywane na danym terytorium (gmina, województwo). Pozwoli to na stopniowe wyeliminowanie najbardziej zanieczyszczających kotłów i pieców.

Obecnie samorządy, które chcą walczyć z niską emisją mogą jedynie wprowadzać całkowity zakaz stosowania węgla (i innych paliw stałych) w domowych piecach i kotłach, tak jak w 2013 r. uczynił to Kraków. Dzięki nowelizacji samorządy będą mogły dopuszczać do stosowania węgiel czy inne paliwa stałe określając maksymalną emisyjność urządzeń, w których są one spalane (chodzi tu o emisję pyłu, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, itp.).

Nowelizacja wyposaży zatem samorządy w większy wachlarz możliwości. Ma to szczególne znaczenie dla miejscowości mniejszych, gdzie dostęp do sieci ciepłowniczych lub gazowych nie istnieje lub jest bardzo ograniczony.

Mamy nadzieję, że potrzeba poprawy jakości powietrza nie będzie rozgrywana politycznie i że posłowie zarówno z koalicji rządzącej, jak i z opozycji poprą poprawkę - bez niej samorządy niewiele mogą zrobić aby ograniczać niską emisję. - zapowiedział Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.

Ustawa antysmogowa: Teraz już nie ma wymówek!

Warto przypomnieć, że Polska ma najgorsze powietrze w całej Unii Europejskiej, a każdego roku z powodu jego zanieczyszczenia przedwcześnie umiera 45 000 osób, a więc ponad 10 razy więcej niż w wypadkach drogowych. Lista chorób, do których przyczynia się zanieczyszczenie powietrza jest długa: astma, infekcje górnych dróg oddechowych, przewlekła obturacyjna choroba płuc, nadciśnienie, wylewy, zawały, udary, rak płuca, a także szybsze starzenie się układu nerwowego. Silny i bardzo negatywny jest wpływ zanieczyszczeń powietrza na rozwój płodu. Polska łamie krajowe i unijne normy jakości powietrza od niemal dekady. Komisja Europejska wszczęła przeciwko naszemu krajowi procedurę naruszenia prawa w tym względzie. Jeśli nie zostaną podjęte środki naprawcze, grożą nam wielomilionowe kary.

Plan ustanowienia limitów emisji dwutlenku siarki i tlenków azotu dla średnich obiektów energetycznego spalania, takich jak generatory energii elektrycznej czy systemy ogrzewania budynków, uzyskał w zeszłym tygodniu poparcie Parlamentu. Dopuszczalne wartości emisji zostały już nieformalnie uzgodnione przez posłów i ministrów.

Jednak państwa członkowskie UE będą musiały zdecydować, czy wprowadzą bardziej rygorystyczne ograniczenia na obszarach, gdzie poziom emisji narusza unijne normy jakości powietrza.

- Te przepisy wypełnią lukę legislacyjną między dyrektywą w sprawie ekoprojektu (który określa standardy dla instalacji spalania poniżej 1 MW) oraz dyrektywą o emisjach przemysłowych (dla instalacji powyżej 50 MW). Limity emisji zostały ustalone na ambitnym poziomie, z zamiarem stopniowej poprawy jakości powietrza, z zachowaniem właściwej ochrony dla funkcjonowania istniejących instalacji, w szczególności małych obiektów, poniżej 5MW obsługiwanych głównie przez MŚP i przedsiębiorstw użyteczności publicznej, ważnych dla ogrzewania szkół, szpitali czy uniwersytetów. - powiedział Andrzej Grzyb (EPP, PL), poseł sprawozdawca odpowiedzialny za ten projekt legislacyjny.

Porozumienie wynegocjowane z Radą poparło 623 posłów, 70 było przeciw, 12 wstrzymało się od głosu.

Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej nowe instalacje zostaną objęte limitami za trzy lata. Już istniejące obiekty spalania (o mocy cieplnej powyżej 5MW) powinny uwzględniać maksymalne wartości emisji dwutlenku siarki (SO2), tlenków azotu (NOx) oraz pyłów od 2025 roku.

Dla mniejszych instalacji (o mocy cieplnej od 1 do 5 MW), stosowanych najczęściej przez małe i średnie przedsiębiorstwa, wartościami graniczne emisji miałyby być obowiązkowe od 2030 r.

Przepisy nie ograniczają prawa państw członkowskich do egzekwowania na swoim terytorium surowszych standardów niż te wymagane przez dyrektywę. W negocjacjach z Radą posłowie przeforsowali zapis zobowiązujący władze krajowe do ocenienia, czy należy wprowadzić bardziej rygorystyczne ograniczenia na obszarach, gdzie poziom emisji narusza unijne normy jakości powietrza.

Dodatkowe informacje

W UE funkcjonuje około 143 tysięcy "średnich obiektów energetycznego spalania" (o nominalnej mocy cieplnej od 1 do 50 MW). Są one szeroko stosowane do wytwarzania energii elektrycznej, ogrzewania i chłodzenia dużych budynków mieszkalnych czy dostarczania ciepła lub pary w procesach przemysłowych.

Instalacje te są ważnym źródłem emisji SO2, NOx i pyłów, które szkodzą jakości powietrza. Małe obiekty energetycznego spalania są w większości objęte przepisami dotyczącymi ekoprojektu, a duże obiekty spalinowe dyrektywą o emisjach przemysłowych. Nie było natomiast jak dotąd unijnych przepisów mających na celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń powietrza, których źródłem są średnie obiekty energetycznego spalania.

PE

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | piece węglowe | spalanie | powietrze | ustawa antysmogowa | smok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »