Unia walczy z kartelami

Przyjęcie przez Polskę unijnego prawa dotyczącego konkurencji i pomocy państwa dla przedsiębiorstw będzie wyzwaniem dla naszego biznesu - uważają europejscy specjaliści. Przypominają jednak, że jest to konieczny warunek dla rozszerzenia Unii.

Przyjęcie przez Polskę unijnego prawa dotyczącego konkurencji i pomocy państwa dla przedsiębiorstw będzie wyzwaniem dla naszego biznesu - uważają europejscy specjaliści. Przypominają jednak, że jest to konieczny warunek dla rozszerzenia Unii.

Zadań i wyzwań związanych z tematyką konkurencji i naszego dostosowania do Unii Europejskiej jest wiele - zarówno dla ustawodawców, jak i dla biznesu. W dodatku lepiej się pośpieszyć z ich rozwiązaniem. Macie już teraz szerokie kontakty z Unią, im szybciej (niezależnie od kalendarza rozszerzenia) będziecie dysponować systemem skoordynowanym z unijnymi zasadami konkurencji tym lepiej, ułatwi to życie wszystkim - mówił Jorgen Holgersson, naczelnik FIPRA Szwecja i były przewodniczący Szwedzkiej Rady ds. Konkurencji na konferencji zorganizowanej przez TAIEX, agendę Komisji Europejskiej przy współpracy z Polską Konfederacją Pracodawców Prywatnych w ramach Polskiego tygodnia biznesu.

Reklama

Zmiany są trudne

Okres przejściowy jest bardzo trudny - ostrzegał Holgersson przywołując doświadczenia swojego kraju. Szwedzcy przedsiębiorcy jeszcze kilka lat temu należeli do najczęściej upominanych przez Komisję za praktyki niezgodne chociażby z prawem antytrustowym Unii. Dziś jesteśmy zadowoleni z nowych przepisów, które z początku sprawiały nam problemy, są one lepsze od poprzednich regulacji - oceniał Holgersson. Problem polega na tym, że żeby nowy system zaczął sprawnie działać potrzebni są wyszkoleni urzędnicy i dobrze poinformowani szefowie firm.

Najnowsze przepisy Unii regulujące zasady konkurencji na rynku (jak np. rozporządzenie rady o kontroli połączeń przedsiębiorstw z 1997 roku) idą w kierunku jak największej przejrzystości i - z drugiej strony - jak najdalej posuniętej ochrony klienta.

To największa różnica między systemem europejskim a amerykańskim - komentował Conrad Eckenschwiller, dyrektor ds. międzynarodowych Organizacji Przedsiębiorstw Francuskich MEDEF - Amerykanie patrzą na problem z punktu widzenia siły ekonomicznej swoich koncernów, my troszczymy się o interes klienta. Różnicę w podejściu do zagadnienia ilustruje najlepiej sprawa niedoszłej fuzji firm General Electric i Honeywell. Te dwa amerykańskie koncerny uzyskały zgodę na połączenie od regulatora rynku z USA, ale nie doszło ono do skutku po vecie europejskiego komisarza ds. konkurencji Mario Montiego.

Precz z kartelami

Europejskie prawodawstwo dokładnie reguluje zagadnienia związane z wykorzystywaniem dominującej pozycji na rynku oraz tworzeniem karteli. Surowo zakazane są wszelkie porozumienia poziome (czyli między konkurentami) dotyczące ustalania cen, dzielenia się poufnymi informacjami i umowy co do podziału rynku. Komisja ma możliwość bardzo surowego karania naruszających te regulacje. Grzywny mogą sięgnąć nawet do 10 proc. wartości globalnych obrotów koncernów.

Być może w najbliższym czasie będzie to realna groźba na przykład dla Microsoftu. Komisja będzie badać, czy nie narusza on zakazu pakietowania towarów, tzn. czy nie wiąże sprzedaży jednego produktu z nabyciem innego.

Niewiele luźniej traktuje się porozumienia pionowe (czyli np. między producentem a dystrybutorem). Na uwagę zasługuje przepis, który zakazuje firmie uznanej za dominującą na rynku odmowy dostarczenia żądanego przez klienta, albo dystrybutora towaru.

Chronić wolną konkurencję

Najważniejsza dla nas jest ochrona uczciwej konkurencji - podkreślał Petri Kuoppamaki, sekretarz generalny Rady ds. konkurencji w Finlandii. Dla tego najważniejszym kryterium dla ocenienia stanu rynku w danym sektorze jest możliwość zaistnienia na nim nowych firm. Żeby zagwarantować taką możliwość, Komisja przygląda się uważniej niż kiedyś fuzjom liczących się firm.

Każda fuzja firm z dużym udziałem w rynku będzie uważnie obserwowana - mówiła pani Joanna McDwyer, szefowa brukselskiego biura FIPRA - firmy doradczej współpracującej z Komisją Europejską i specjalizującą się właśnie w fuzjach. Na uwagę zasługuje rosnący udział uprawnień partii trzecich w procesie fuzji. Rywale łączących się firm mogą prosić chociażby o specjalne dodatkowe przesłuchania, mają też dostęp do większości akt. Rośnie też rola prasy i opinii publicznej w procesie łączenia firm.

Unia jest zadowolona z polskich działań na polu obrony konkurencji. Nasze dane świadczą o wysokiej aktywności polskich władz antymonopolowych. Widzimy, że poważnie traktują one swoje zadania, mają szerokie uprawnienia, a ich pracownicy są zdeterminowani i kompetentni - chwalił nas dr Peter Schuetterle, zastępca dyrektora generalnego w niemieckim Federalnym Ministerstwie Gospodarki i Technologii.

Mario Monti komisarz UE ds. konkurencji

Europa musi podjąć jak najszybciej i w jak najbardziej zdecydowany sposób działania zmierzające do pełnego otwarcia wspólnego rynku na konkurencję. Potrzebujemy dogłębnej reformy strukturalnej, która z czasem przełoży się na wzrost konkurencyjności europejskiej gospodarki i wzrostu jej siły gospodarczej.

Zagadnienia związane z tym zagadnieniem są coraz uważniej obserwowane przez rynki finansowe. Zwłaszcza te, które swoją strategię opierają na ocenie siły ekonomicznej poszczególnych gospodarek. Dlatego pierwszą reakcją na lepsze długoterminowe prognozy dla unijnej ekonomii i zwiększenie elastyczności wspólnego rynku będzie zwiększenie wartości euro do dolara.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: kartele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »