Unijnych pieniędzy na lata 2007-13 już bardzo mało
Rok 2011 będzie prawdopodobnie ostatnim rokiem, kiedy będzie można się starać o dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych na lata 2007-2013 - powiedziała PAP minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Środków zostało już bardzo mało - wyjaśniła.
Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała Polsce ponad 67 mld euro (ok. 276 mld zł), przy czym pieniądze mogą być wydawane do 2015 roku. W poniedziałek resort rozwoju poinformował, że od uruchomienia programów na lata 2007-2013, co nastąpiło w 2008 roku, z wnioskodawcami podpisano 40 tys. 806 umów o dofinansowanie na kwotę˙178,7 mld zł, z czego dofinansowanie z UE wyniesie 125,6 mld zł. Resort wyliczył, że to 47,7 proc. wszystkich środków, jakie UE przyznała Polsce na lata 2007-2013. "Jesteśmy w takim momencie, w którym mamy zakontraktowanych prawie 50 proc. środków z tego 67-miliardowego budżetu, który Polska ma do dyspozycji. Przydzielonych mamy blisko 80 proc. środków, więc przyszły rok będzie prawdopodobnie ostatnim rokiem, kiedy będą podpisywane umowy" - powiedziała Bieńkowska. "Zostało naprawdę bardzo niewiele środków. Trzeba już przez lupę patrzeć, jeżeli chce się jeszcze z tych pieniędzy skorzystać" - oceniła minister. Wśród programów, w ramach których prawie już nie ma pieniędzy, wymieniła program Infrastruktura i Środowisko. To największy program, z budżetem prawie 28 mld euro (ok. 115 mld zł). Współfinansowane są z niego duże inwestycje infrastrukturalne, takie jak budowa autostrad czy linii kolejowych. Szefowa resortu rozwoju regionalnego powiedziała, że niewiele pieniędzy zostało też w puli przeznaczonej na wsparcie przedsiębiorstw. Jak wyjaśniła, cieszą się one bardzo dużą popularnością. "Tam już została resztka pieniędzy. Staramy się je jakoś rozdysponowywać na poszczególne lata, ale to rzeczywiście jest już koniec. Zostało trochę pieniędzy dla przedsiębiorców w regionalnych programach operacyjnych" - wyjaśniła. "Nie ma już pieniędzy ani na inwestycje kulturalne, także w regionalnych programach, ani na te związane z ochroną środowiska, czyli kanalizacje, oczyszczalnie ścieków" - dodała Bieńkowska. Zauważyła, że pieniądze są jeszcze w programie Kapitał Ludzki.
Nie będzie zmniejszania środków na realizację inwestycji współfinansowanych ze środków europejskich - powiedziała PAP minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, pytana o planowane w resorcie oszczędności.
Jak powiedział w piątek dziennikarzom rzecznik rządu Paweł Graś, ministrowie otrzymali od premiera Donalda Tuska zadanie, by szukać oszczędności w swoich resortach. "Skoro rząd zdecydował się na tak bolesny zabieg, jakim jest sięganie do kieszeni podatników, to również ministrowie muszą się liczyć z tym, że będą musieli sięgać do własnych kieszeni i do kieszeni swoich resortów" - oświadczył rzecznik rządu, odnosząc się do spotkań premiera z ministrami.
Minister Bieńkowska, pytana przez PAP o planowane w resorcie oszczędności, powiedziała, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jest specyficznym resortem. "My, żeby odzyskać środki europejskie, musimy je najpierw wydać, zabezpieczyć we własnym budżecie. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego praktycznie poza samym funkcjonowaniem ministerstwa nie ma za bardzo gdzie szukać oszczędności" - wyjaśniła.
Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała Polsce ponad 67 mld euro (ok. 276 mld zł), przy czym pieniądze mogą być wydawane do 2015 roku. "Mamy plan odzyskiwania środków z Komisji Europejskiej. Mamy to przewidziane aż do końca, czyli do roku 2015. W związku z tym jest bardzo silna wola premiera i całego rządu, żeby akurat na środkach europejskich oszczędności nie szukać, ponieważ wtedy nie dostaniemy tych pieniędzy z powrotem" - wyjaśniła Bieńkowska.
Jak poinformowało w poniedziałek na swoich stronach internetowych MRR, od uruchomienia programów unijnych na lata 2007-2013 do początku września br. wydano na projekty polskich wnioskodawców 41,9˙mld zł, z czego Unia Europejska zrefinansuje 30,7 mld zł.