USA: Koniec darmowych zwrotów na Amazonie. Klienci zapłacą za nieprzemyślane zakupy
Amazon częściowo rezygnuje z darmowych zwrotów dla klientów na amerykańskim rynku - podaje CNN. Tym samym gigant branży e-commerce dołącza do coraz większego grona firm, które chcą przenieść koszt nieprzemyślanych zakupów na klientów.
Jak podaje stacja CNN, firma Amazon wprowadza opłatę dla klientów, którzy będą chcieli zwrócić zamówione towary. To rozwiązanie ma zacząć obowiązywać w USA i dotyczyć przypadków, w których klient zechce skorzystać z usług firmy kurierskiej UPS.
W takim przypadku serwis będzie naliczał opłatę w wysokości 1 dol., ale tylko pod warunkiem, że klient będzie miał bliżej do jednego z punktów Whole Foods, Amazon Fresh lub Kohl's. Dwie pierwsze firmy należą zresztą do koncernu, którego główną marką jest Amazon.
Sama opłata wydaje się być symboliczna, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę kwoty, jakie za zwroty muszą zapłacić klienci innych firm z branży e-commerce w Stanach Zjednoczonych. Dla przykładu Zara, H&M czy J.Crew za podobną usługę pobierają od klientów 7 dolarów. Dodatkowo sprzedawcy ci skrócili także czas, w jakim można dokonać zwrotu.
Jednak, jak podkreśla amerykańska telewizja, taka decyzja wydaję się ważna z perspektywy klientów Amazona. Gigant e-commerce zbudował swój wizerunek na tamtejszym rynku jako firma umożliwiająca robienie szybkich, łatwych zakupów, zaś konsumenci byli "uodpornieni na błędy" m.in. dzięki nieograniczonym darmowym zwrotom.
Oprac. Alan Bartman