USA - nowy program bezwizowy
Projektowane nowe przepisy o podróżowaniu bez wiz do USA, które miałyby również objąć kraje nie wchodzące na razie do programu ruchu bezwizowego, jak Polska, wywołują niezadowolenie w krajach europejskich - pisze poniedziałkowy "New York Times".
Chodzi tu o uchwaloną przez Senat, ale nie przez Izbę Reprezentantów, ustawę o warunkowym zniesieniu wiz dla kilkunastu krajów - nowych członków Unii Europejskiej. Dokładne kryteria włączenia kraju do programu ruchu bezwizowego są jeszcze przedmiotem sporów w Kongresie.
Projekt przewiduje m.in., że obywatele wszystkich krajów objętych tym programem będą musieli rejestrować się w Internecie na 48 godzin przed podróżą do USA, informując władze amerykańskie o swych planach i podając podstawowe dane osobiste zawarte w paszportach.
Dla mieszkańców 27 krajów, przeważnie zachodniej Europy, którzy mogą przyjeżdżać do USA na okres do 90 dni bez wizy, oznacza to dodatkową uciążliwość. "NYT" cytuje m.in. rzeczniczkę ambasady Francji w Waszyngtonie, która skarży się, że rząd USA stawia w ten sposób przeszkody w ruchu turystycznym i biznesowym między obu krajami.
Projektowane przepisy uzasadniane są względami bezpieczeństwa po ataku terrorystycznym z 11 września 2001 r. Władze amerykańskie argumentują, że rejestracja zajmie podróżnym tylko pięć minut i uzyskane informacje zmniejszą ryzyko opóźnień samolotów z powodu wątpliwości co do wpuszczenia na pokład niektórych pasażerów ze względów bezpieczeństwa.
Z tych samych powodów projekt nowych przepisów przewiduje też wymóg poprawy systemu dzielenia się z USA danymi na temat podróżnych i usprawnienie załatwiania spraw zgubionych paszportów.
Przedmiotem dyskusji w Kongresie jest także kwestia standardów odmów podań o wizę. Dotychczas programem ruchu bezwizowego objęte są kraje, których nie więcej niż 3 procent obywateli nie otrzymuje wiz na podstawie decyzji konsulatów amerykańskich. Kraje starające się o zniesienie wiz mają, jak na razie, dużo wyższy odsetek odmów - np. Czechy 9,4 procent, Węgry 12,7 procenta, a Polska aż 26 procent. Ten ostatni odsetek spadł nieco w ostatnich latach - poprzednio przekraczał 30 procent.