Utrzyma się wysoki wzrost gospodarczy
Wysoki wzrost gospodarczy powinien utrzymać się przynajmniej przez kilka najbliższych kwartałów - wynika z komunikatu po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Inflacja w 2007 r. nie powinna przekroczyć 2,2-2,3 proc.
"Wysoki, choć nieco niższy niż wcześniej oczekiwano, poziom aktywności gospodarczej powinien utrzymać się przynajmniej przez kilka najbliższych kwartałów" - czytamy w komunikacie.
Mimo iż w sierpniu i wrześniu występowały zaburzenia na globalnych rynkach finansowych, w niewielkim stopniu wpłynęły one na obniżenie prognoz wzrostu gospodarki amerykańskiej i strefy euro.
Zgodnie z październikową projekcją inflacji, w 2007 r. inflacja utrzyma się w przedziale 2,2-2,3 proc. W 2008 r. będzie to 2,2-3,5 proc., a 2009 r. 2,5-4,6 proc. Wyniki te prognozowane są z 50- procentowym prawdopodobieństwem.
Z kolei tempo wzrostu PKB utrzyma się w 2007 r. w przedziale 6,5- 6,6 proc. W 2008 r. będzie to 4,4-6,2 proc. oraz 3,8-6,7 proc. w 2009 r. Również tej prognozy dokonano z 50-procentowym prawdopodobieństwem.
W ocenie Rady, w najbliższych kwartałach tempo wzrostu gospodarczego najprawdopodobniej nadal będzie przewyższać tempo wzrostu potencjalnego PKB.
Według RPP, najnowsze informacje o rynku pracy wskazują na utrzymanie się wysokiej dynamiki wynagrodzeń oraz dalsze pogorszenie relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy. Możliwe jest narastanie presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej. Ryzyko wzrostu inflacji zwiększa też wzrost cen żywności w światowej gospodarce.
Rada przestrzega też przed możliwością pogorszenia stanu finansów publicznych, w wyniku podjętych w ostatnim okresie decyzji zmniejszających dochody i zwiększających wydatki. W średnim okresie może to powodować dodatkową presję inflacyjną.
W średnim okresie wzrost inflacji może być jednak ograniczany przez m.in. bardzo dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw oraz wysoką dynamikę inwestycji, które powodują wzrost wydajności. Na ograniczenie presji inflacyjnej może też wpłynąć ewentualne spowolnienie wzrostu w gospodarce światowej.