Uwaga: Czy Polska zostanie bez wody?

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski uważa, że z powodu zmian klimatycznych należy rozpocząć poważną rozmowę nt. gospodarki wodnej. Jej częścią ma być nowe Prawo wodne, które - jak poinformował PAP - za dwa tygodnie trafi do Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Minister Gawłowski zwrócił uwagę na coraz częściej występujące w naszym kraju anomalie klimatyczne, które spowodowały, iż poziom wód gruntowych znacząco się obniżył. -Tak niskiego stanu wód nie notowaliśmy w Polsce od kilkunastu lat (...) Zaczęliśmy w wielu rejonach kraju obserwować pojawiające się stepowienie niektórych obszarów - mówił.

- W 2012 roku, zwłaszcza na południu Polski, długi okres bez opadów spowodował, że po raz kolejny odnotowujemy efekty suszy, które są dłuższe i niebezpieczne z punktu widzenia gospodarczego czasami bardziej niż powódź - powiedział.

Reklama

Według wielu badań Polska należy do krajów o najskromniejszych zasobach wodnych w Europie.

- Musimy rozpocząć cały cykl różnych działań, które z jednej strony pozwolą na lepsze gospodarowanie wodami, a z drugiej, pozwolą lepiej przygotować się do efektów zmian klimatu - ocenił Gawłowski. Pierwszym krokiem - jego zdaniem - jest projekt nowego Prawa wodnego, który po konsultacjach międzyresortowych za dwa tygodnie ma trafić do Komitetu Stałego Rady Ministrów.

- Woda jest potrzebna do życia codziennego, dla rolnictwa, dla gospodarki, dla skutecznej ochrony przyrody czy dla żeglugi śródlądowej (...) Zaczęliśmy ogromne zmiany i w nowym Prawie wodnym chcemy uprościć, zbudować jednolity oraz spójny system zarządzania i odpowiedzialności za wody (zarządzanie infrastrukturą hydrotechniczną - PAP) - powiedział Gawłowski.

W jego ocenie dzisiejsze prawo jest niewydolne. Jako przykład podał sposób zarządzania wałami, międzywalem czy korytem rzeki. "Każdy z tych elementów jest zarządzany przez inną instytucję. My w nowym prawie chcemy powiedzieć, jedna rzeka - jeden zarządca" - zaznaczył.

Nowe przepisy będą także zmniejszały administrację rządową w zakresie gospodarki wodnej. Zamiast działających teraz 16 instytucji - Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej (KZGW), siedmiu Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej (RZGW) oraz ośmiu Urzędów Żeglugi Śródlądowej - zostanie osiem-sześć Urzędów Gospodarki Wodnej Regionów Wodnych oraz Zarząd Dorzecza Wisły i Zarząd Dorzecza Odry.

Urzędy Gospodarki Wodnej Regionów Wodnych będą odpowiedzialne za kwestie zarządzania i planowania. Mają powstać w oparciu o układ zlewni w Polsce; ich celem ma być m.in. poprawa stanu ilościowego, jakościowego i ekologicznego wód poprzez określanie warunków korzystania z nich oraz ich monitoring.

Zarządy dorzeczy Wisły i Odry m.in. przejmą zarządzanie majątkiem gospodarki wodnej na swoich obszarach i inwestycje związane z tą gospodarką. Środki na te cele będą pochodziły z opłat za pobór wody, odprowadzanie ścieków, opłat za korzystanie ze śródlądowych dróg wodnych oraz urządzeń wodnych. Będą gromadziły pieniądze pochodzące z budżetu państwa, środków UE czy dotacji z funduszy ekologicznych.

Zarządy dorzeczy będą także zajmowały się tzw. rzekami rządowymi (strategicznymi dla gospodarki, żeglugi itp.; w sumie jest ich ok. 40). Pozostałe o znaczeniu regionalnym bądź lokalnym będą zarządzane przez samorządy województw.

- To wszystko ma uprościć i ujednolicić system odpowiedzialności. Do tego dodajemy zasadę wynikającą z Ramowej Dyrektywy Wodnej - korzystający z wody płaci za nią - dodał minister Gawłowski.

Jako przykład podał niektóre elektrownie wodne, które nie płacą za eksploatację instalacji hydrotechnicznych. "Utrzymują je podatnicy, a głównym beneficjentem jest elektrownia. My pytamy, dlaczego elektrownia ma nie ponosić kosztów związanych z utrzymaniem tych instalacji - mówił.

Gawłowski ocenił, że po wieloletnich zaniedbaniach należy także w wielu miejscach odbudować instalacje, pozwalające m.in. na nawadnianie obszarów i naturalne poldery. Poinformował, że resort środowiska przygotowuje precyzyjne plany w tym zakresie. - Te plany zwłaszcza w tej części przeciwpowodziowej są pogrupowane w kilka programów - dodał. Chodzi o zaktualizowany program Odra 2006, za który odpowiedzialny jest wojewoda dolnośląski i program ochrony przeciwpowodziowej Górnej Wisły, gdzie odpowiedzialny jest wojewoda małopolski.

Minister poinformował, że w resorcie trwają prace nad programem dla Środkowej i Dolnej Wisły, za który będą odpowiedzialni wojewodowie mazowiecki i pomorski. -Ten pakiet się tworzy, a w ramach tych planów przewiduje się m.in. budowę zbiorników retencyjnych - dodał.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: nowe prawo | Ministerstwo Środowiska | PAP | woda | NIK | susza | administracja | prawo | Prawo wodne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »