Uwaga na 6 czarnych dni oznaczających kłopoty!
Ruch lotniczy w szczycie sezonu urlopowego może zostać sparaliżowany wskutek zapowiadanych protestów - ostrzega "Rzeczpospolita".
Po wstrzymaniu lotów z powodu pyłu wulkanicznego, a także strajkach, szykują się kolejne protesty. Takie akcje powodują zatrzymanie i zakłócenie, normalnie działającego ruchu lotniczego.
Kryzys i ostra konkurencja wymuszają oszczędności, a te z kolei dotykają personel linii lotniczych oraz służb pomocniczych. Tymczasem nikt nie chce się godzić na gorsze warunki pracy i płacy.
W niedługim czasie "czarnymi dniami" dla ruchu powietrznego mogą być 27 i 31 lipca oraz 1, 7, i 23 sierpnia. Również 9 września może okazać się bardzo trudny dla podróżujących samolotami po Europie. Właśnie w tych dniach zaplanowano wstępnie duże akcje protestacyjne.
Turyści, udający się w najbliższych tygodniach na urlopy samolotem, powinni być czujni i na bieżąco śledzić sytuację, by ewentualnie uniknąć nieprzyjemnych sytuacji - radzi "Rzeczpospolita".
Widmo bankructw wisi nad branżą turystyczną - ostrzega "Puls Biznesu".
Po słabym, 2009 r., ten miał być zdecydowanie lepszy. Wiele firm podjęło decyzje o zagraniu na całego, czyli zakontraktowaniu dużej ilości imprez.
Teraz, gdy rynek jest zdecydowanie słabszy od oczekiwań, biura podróży mają ogromny problem z niewykupionymi miejscami. Tym razem ryzyko się nie opłaciło.
To nie tylko zmartwienie naszych operatorów. W zeszłym tygodniu zbankrutowało duże biuro podróży w Wielkiej Brytanii. Także u nas może wkrótce być zagrożonych kilku przedstawicieli tej branży z powodu utraty płynności finansowej.
Rywalizacja na bardzo konkurencyjnym rynku musi być przeprowadzana z rozwagą, w przeciwnym razie skutki mogą być bardzo złe - przekonuje "Puls Biznesu".