Uważaj, kto kopiuje twój dowód osobisty

Powszechną praktyką jest kserowanie dowodów osobistych nie tylko przez banki i operatorów telefonicznych, ale także przez takie punkty jak wypożyczalnie narciarskie. Przepisy wprost tego nie zabraniają, lepiej więc wykazać się wzmożoną czujnością i asertywnością.

Postęp technologiczny i cyfryzacja usług mają wiele zalet, ale niosą ze sobą ryzyko, bo w sytuacji gdy nasze dane osobowe trafią w niepowołane ręce, mogą posłużyć do zawierania oszukańczych umów i prób wyłudzeń.

Przed tym zagrożeniem ostrzega dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), która zdecydowanie oponuje przeciwko stosowaniu dotychczasowej praktyki kopiowania dowodów osobistych.

- Nie ma przepisu prawa ani konkretnego powodu, by na potrzeby zawarcia i realizacji umowy wykonywać kopie takich dokumentów, jak dowód osobisty czy paszport. To istotne, bo w dzisiejszych czasach dane tam zawarte są wystarczające, by móc się pod nas podszyć, czyli dokonać kradzieży naszej tożsamości. Dlatego nawet banki, które mają prawo wykorzystywać wszystkie nasze dane zawarte w dokumentach tożsamości, nie powinny wykonywać ich kopii. Dane te wystarczy przecież spisać - podkreśla Edyta Bielak-Jomaa.

Reklama

Warto zaznaczyć, że banki podobnie jak operatorzy telekomunikacyjni są uprawnieni do przetwarzania informacji zawartych w dokumentach tożsamości na podstawie ustaw regulujących ich działalność.

Pobierz: darmowy program do rozliczeń PIT 2016

Kopiowanie danych nie jest konieczne

GIODO zaznacza, że zawsze gdy dochodzi do kopiowania dowodu osobistego, każde przetwarzanie danych osobowych musi być prowadzone zgodnie m.in. z zasadami legalizmu, celowości, adekwatności, oraz ograniczenia czasowego przetwarzania danych osobowych. Tymczasem w przypadku, gdy dochodzi do kopiowania (kserowania czy też skanowania) dowodu osobistego, te zasady są przeważnie naruszane, m.in. dlatego, że pozyskiwany jest szerszy niż dopuszczony przepisami prawa zakres danych osobowych. Nie można też przetwarzać tych danych dłużej, niż jest to niezbędne do zrealizowania konkretnej usługi, a taka sytuacja może miejsce właśnie w przypadku przetrzymywania skopiowanego dowodu osobistego np. przez wypożyczalnię sprzętu sportowego.

GIODO już od długiego czasu mocno nawołuje do zmiany dotychczasowych praktyk, argumentując, że prawo zbierania i wykorzystywania wszystkich danych zawartych np. w dowodzie osobistym nie jest równoznaczne z prawem do kopiowania tego dokumentu. - Bezpieczniejszym rozwiązaniem, ku któremu osobiście się skłaniam, byłoby zastosowanie innej techniki gromadzenia danych, jak chociażby sporządzanie poświadczonego przez klienta wypisu z dowodu osobistego. W grę wchodzi bowiem nasze bezpieczeństwo, gdyż ksero dowodu może zostać wykorzystane przez oszustów, np. w celu zawarcia umowy kredytowej przez Internet, bez wiedzy właściciela tego dokumentu. Dostrzegamy ten problem i podejmujemy wszelkie możliwe środki, by mu przeciwdziałać - mówi Edyta Bielak-Jomaa.

Z danych zbieranych przez Biuro Informacji Kredytowej wynika, że tylko w trzecim kwartale ubiegłego roku było ponad 1,5 tys., prób wyłudzeń kredytów na kwotę 65 mln zł, a w ciągu roku udaremniono 6,4 tys. takich przypadków, na łączna kwotę 277 mln zł. Są to oczywiście dane dotyczące różnych przypadków wykorzystywania danych - wykradzionych czy sfałszowanych. Jednak problem tzw. kradzieży tożsamości będzie coraz ważniejszy, bo jest związany z rozwojem technologii, która pozwala zdalnie zawierać umowy i wykonywać coraz więcej usług.

O kradzieży tożsamości mówimy w sytuacji, w której ktoś wejdzie w posiadanie naszych danych osobowych i wykorzysta je wbrew naszej woli, podszywając się pod nas. - Od ponad roku prowadzimy akcję edukacyjną "Nieskradzione.pl", w ramach której tłumaczymy, że nasz dowód, a przede wszystkim dane na nim zawarte, mogą stać się łupem przestępcy i zostać wykorzystane w celu wyłudzenia kredytu - tłumaczy Marcin Gozdek, dyrektor odpowiedzialny w BIK za rynek klientów detalicznych.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Biura Informacji Kredytowej, aż 44 proc. Polaków w wieku 15-65 lat zetknęło się w swoim życiu z sytuacjami bezpośrednio bądź potencjalnie zagrażającymi bezpieczeństwu danych. Co dziesiąty badany doświadczył próby podszycia się pod niego w sieci internetowej. BIK oferuje narzędzie o nazwie BIK Alert (usługa jest płatna), które przy każdej próbie zaciągnięcia kredytu na nasze nazwisko i dane wyśle nam taką informację smsem lub mailem. Alert zostanie wysłany do klienta w przypadku pobrania raportu kredytowego zarówno przez bank, jak i firmę pożyczkową.

- Wciąż niewiele osób korzysta z Alertu BIK - prewencyjnego narzędzia, które zabezpiecza przed wyłudzeniem kredytu na nasze dane. Na 15 mln dorosłych Polaków na koniec 2016 r. tylko 76 tys. miało włączone Alerty BIK - mówi Marcin Gozdek.

Masz wątpliwości, zrezygnuj z usługi

Nawet w ferworze zimowych ferii warto zachować wzmożoną czujność i ostrożność w udostępnianiu danych osobowych. GIODO radzi, by zawsze, gdy ktoś chce skserować nasz dowód osobisty, zapytać, na jakiej podstawie prawnej ma zamiar przetwarzać dane osobowe zawarte w dokumencie, który ma być skserowany.

W sytuacji, gdy konkretna firma, z którą zamierzamy zawrzeć umowę, domaga się kopii dowodu osobistego, co prowadziłoby do pozyskania danych w zakresie szerszym niż ten, do przetwarzania którego uprawniają go przepisy prawa, powinniśmy zwrócić mu uwagę, że takie działanie jest nieuzasadnione i zaproponować inne rozwiązanie, jak np. zamazanie tych danych, które wykraczają poza dopuszczalny zakres. Można także zrezygnować z usługi, jeśli dojdziemy do wniosku, że bezpieczeństwo naszych danych osobowych jest dla nas ważniejsze, niż potrzeba skorzystania z oferty konkretnej firmy.

mn

Pobierz: darmowy program do rozliczeń PIT 2016

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dowód osobisty | GIODO | ksero
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »