Uważaj na pożyczki na 460 procent!

Pożyczki od Providenta. Znacie sprawę z Polski? Przeczytajcie jak to robią w Czechach. Pisał o tym ostatnio "Czech Business Weekly".

Kryzys, ludzie wpadają w finansowe tarapaty. Z szybką pomocą bieży agent firmy Provident Financial, puka do drzwi. Po chwili uradowani klienci żegnają agenta wymachując plikiem banknotów, które przeznaczą za chwilę na nowy telewizor? Ten idylliczny obraz tworzą u nas telewizyjne reklamy. Pomoc nadchodzi szybko, lecz potem wkradają się kłopoty.

Spółka weszła na czeski rynek w 1997 r. i szybko zaczęło się o niej mówić jak o drogim pożyczkodawcy wykorzystującym kiepską sytuację materialną potrzebujących. Na końcu 2008 r. było ich w Czechach i na Słowacji 397 tys. (w 2007 r. 402 tys., lecz w IV kwartale 2008 r. zaostrzono przepisy). Teraz zapewne - w dobie powszechnego kryzysu i bezrobocia - jeszcze ich przybędzie.

Reklama

Provident Financial chcąc zmienić swój wizerunek wprowadza zmiany mające ukazać wszystkie obciążenia kredytu branego przez klienta, nie tylko roczne oprocentowanie (APR - Annual Percentage Rate). Firma przyznaje, że pożyczki u niej są bardzo drogie, ale też ryzyko pożyczkodawcy spore i teraz klienci będą dokładnie wiedzieć czego się od niego oczekuje i ile to będzie kosztować. Deklaruje, że nie będzie stosować żadnych ukrytych opłat. Wszystko będzie zgodne z wprowadzanym właśnie kodeksem agenta i klienta.

Jak jednak pogodzić bardzo wysokie oprocentowanie z pięknymi zasadami?

Provident Financial w Czechach daje pożyczki od 3000 koron (1 CZK = 0,1688 zł) do 50 000 koron. Spłaca się je w czasie 27, 40 lub 55 tygodni. Wysokość rocznego oprocentowania zależy bardziej od czasu spłaty należności niż stopnia ryzyka określanego przez agenta. To on decyduje o przyznaniu pożyczki w całości lub części. W 2005 r. roczne oprocentowanie wynosiło od 481,4 proc. dla pożyczek 20-tygodniowych, 365,1 proc. dla 31-tygodniowych i 199,4 proc. dla 52-tygodniowych. Teraz za 25 tys. koron pożyczki na 27 tygodni klient będzie mieć 460,9 proc. rocznego oprocentowania, 294 proc. za 40-tygodniową pożyczkę i 215,7 proc. za 55-tygodniową. Tygodniowo spłacać będzie musiał ratę w wysokości odpowiednio 1425, 1025 i 800 koron. W 2008 r. nie było w Czechach przypadku zajęcia mienia za niespłacone należności klientów. Zbyt wielu zastrzeżeń nie mają też tamtejsze organizacje konsumenckie. W całym 2008 r. było tylko 10 skarg na Providenta. O wiele mniej niż na spółki działające w tym samym sektorze - Finpomoc.Cz, ACM Money Česká Republika, Santander Consumer Finance.

W Czechach branża niebankowych firm udzielających kredytów konsumenckich rośnie. Wartość pożyczek udzielonych w 2003 r. wyniosła 18 mld koron, w ub. roku aż 54 mld koron. W czołówce wcale nie jest Provident Financial a Cetelem ČR, GE Money Multiservis i Home Credit.

Provident Financial Wszystkie udziały mają International Personal Finance Investments Limited i (notowany na gieł [i]dzie w Londynie) IPF Holdings Limited z siedzibą w Leeds. Odział w Czechach założono 5 listopada 1997 r. Zatrudnia 650 stałych pracowników i 3300 agentów. Rywale w Czechach i na Słowacji to Cetelem ČR, Cofidis, ČSOB Leasing, Essox, GE Money Multiservis, Home Credit, Leasing České Spořitelny, Profi Credit Czech, Raiffeisen - Leasing, ŠkoFin, Santander Consumer Leasing, Renault Leasing CZ, VB Leasing CZ, Český Triangl, GMAC, Kešovka, Smart oraz Pohotovosť. Firma działa też w Polsce, Meksyku, Rumunii i na Węgrzech. 28 grudnia 2007 r. przejęła OOO Maritime Commercial Bank z Leningradu.

Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: provident | pożyczka | Czechy | leasing | uważaj | oprocentowanie | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »