VIP to ma klawe życie
Na stadionie w Atenach pojawią się VIP-y z całego świata. Nasi politycy, w tym prezydencka para, też nie zamierzają stracić olimpijskiej szansy.
Na liście zaproszonych znalazł się także minister edukacji i sportu. Mirosław Sawicki jest już w Atenach, ale wróci na początku przyszłego tygodnia. Potem na olimpiadzie zastąpi go wiceminister Adam Giersz. Na igrzyska wybierają się także posłowie Prezydium Sejmowej Komisji Sportu - Mirosław Drzewiecki z PO, Tadeusz Tomaszewski z SLD i Eugeniusz Kłopotek z PSL.
Na wizytę ministrów resort wydał około 60 tysięcy złotych. To pieniądze z budżetu - lwia część tej sumy, czyli 50 tysięcy poszła na wynajęcie kajuty na luksusowym statku dla VIP-ów. Posłowie wyjeżdżają na koszt PKOL-u - to pieniądze sponsorów. PKOL funduje przelot, pobyt w hotelu i wstęp na imprezy olimpijskie. Czyli na osobę na tydzień przypada jakieś 10 tysięcy złotych. Nie da się ukryć, VIP to ma klawe życie...