W Brukseli szykuje się wielka awantura o pieniądze

Szykuje się awantura o unijny budżet na przyszły rok. Przedstawiciele krajów członkowskich zmienili projekt zaproponowany przez Komisję Europejską i obcięli wydatki.

- Niefortunna decyzja - komentuje w rozmowie z Polskim Radiem komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski. Zwiększenie puli pieniędzy zapowiadają europosłowie. Komisja Europejska zaproponowała przyszłoroczny budżet na poziomie prawie 136 miliardów euro. Unijne rządy zredukowały go teraz o miliard euro. Oburzony jest komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski.

- Nasze pułapy na przyszły rok i nasz plan jest o ponad 8 miliardów euro niższy niż to czego potrzebujemy w roku 2013. To jest tak radykalne obniżenie, że nie można sobie pozwolić na dalsze cięcia - powiedział Polskiemu Radiu komisarz Lewandowski. Dodał, że liczy na Parlament Europejski.

Reklama

- Zwiększymy wydatki - zapewnia w rozmowie z Polskim Radiem europosłanka Sidonia Jędrzejewska. Ona również krytykuje ograniczenie wydatków. - Za dotkliwe uważam te cięcia, które bezpośrednio sprzyjają badaniom naukowym, wymianie młodzieży, innowacyjności, wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw. Uważam takie cięcia za niedopuszczalne - dodała. Europosłanka poinformowała, że złożyła już poprawki, które zwiększą dostępną pulę pieniędzy, by przywrócić poziom zaproponowany przez Komisję Europejską.

O ostatecznym kształcie budżetu zdecydują negocjacje europosłów z unijnymi rządami. Ich finał spodziewany jest pod koniec roku.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: awantura | Budżet | wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »