W czterech województwach wyłączono analogowe nadajniki telewizyjne

W 261 gminach, w województwach: pomorskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim, wyłączone zostały w środę rano analogowe nadajniki naziemnej telewizji. Wojewodowie nie zgłaszają sygnałów, by przejście na sygnał cyfrowy spowodowało większe problemy.

- Od dnia dzisiejszego przeszło cztery miliony Polaków może już widzieć prezentera w telewizji cyfrowej. To jest zadanie bardzo ważne i symboliczne, bo wchodzimy naprawdę w świat cyfrowy; w ten świat, który zmienia rzeczywistość. Dzięki wspaniałym możliwościom technologicznym będzie dawał widzom możliwość odbioru nie tylko kilku, ale 18, a w przyszłości pewnie 22 kanałów - i to tym, którzy nie mają kablówki ani platformy cyfrowej - powiedział na konferencji prasowej w siedzibie ośrodka TVP w Gdańsku minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.

Reklama

O godz. 5 w środę wyłączone zostały analogowe nadajniki w: Gdańsku, Gdyni, Kartuzach, Iławie, Nowym Mieście Lubawskim, Poznaniu, Lesznie i Wągrowcu. Sygnał cyfrowy dotarł do 2/3 mieszkańców Pomorskiego i Wielkopolskiego, ok. 15-20 proc. Warmińsko-Mazurskiego i części Kujawsko-Pomorskiego.

Zdaniem ministra stwarza to okazję, żeby nie czuć się "wykluczonym cyfrowo".

- Telewizja cyfrowa daje możliwości interaktywne. Dzięki tej telewizji będziemy przygotowywali wiele projektów społecznych, także takich, które będą oswajały z rzeczywistością cyfrową osoby starsze. Jest to też telewizja, która dzięki przenikaniu się świata telewizyjnego i internetu daje zupełnie nowe możliwości. Platforma hybrydowa będzie dawała z jednej strony możliwość oglądania tego, co na ekranie i jednocześnie dowiadywania się w tym samym czasie wielu innych rzeczy - podkreślił Boni.

Szef resortu administracji i cyfryzacji dodał, że w środę i w ciągu najbliższych kilku dni w czterech województwach, gdzie wyłączono sygnał analogowy, będą kontrole, czy nie dochodzi do zakłóceń w odbiorze telewizji cyfrowej.

- Być może trzeba będzie wykonać kilka operacji na pilocie telewizyjnym, żeby ustawić kolejność kanałów. A w niektórych miejscach, tak jak wiemy, że będzie w Poznaniu, trzeba będzie być może trochę przesunąć antenę, bo ten nadajnik będzie zlokalizowany w innym miejscu niż był do tej pory - wyjaśnił Boni.

Wyłącznie sygnał cyfrowy dostępny jest od środy m.in. w ok. 104 gminach Wielkopolski. Wojewoda wielkopolski Piotr Florek ocenił, że mieszkańcy regionu dobrze przygotowali się do cyfryzacji.

- Uruchomiliśmy specjalną infolinię w urzędzie wojewódzkim. Z informacji, które otrzymałem, przez kilka godzin po wyłączeniu analogowego sygnału telewizji naziemnej odebrano pojedyncze telefony od osób, które nie zdążyły się przygotować do procesu cyfryzacji. Być może późnym popołudniem, kiedy większość osób wróci z pracy, tych telefonów będzie nieco więcej - powiedział Florek podczas briefingu prasowego.

Jednym z problemów, jakie napotkali mieszańcy regionu, związane były z tzw. antenami siatkowymi, które nie zawsze prawidłowo odbierają sygnał cyfrowy. - Nie zaleca się używania anten siatkowych, zarówno pokojowych, jak i zewnętrznych, ze względu na ich nie najlepsze parametry do odbierania telewizji cyfrowej. Z kolei mieliśmy też sygnały od osób starszych, które miały kłopot z odpowiednim ustawieniem dekoderów - wyjaśnił dyrektor delegatury Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Poznaniu Janusz Kujawski.

Po południu resort administracji i cyfryzacji poinformował, że minister Boni rozmawiał z wojewodami z regionów, w których wyłączono sygnał analogowy. Nie sygnalizowali oni większych problemów związanych z tym procesem. Boni zwrócił się do wojewodów, aby cały czas monitorowali sytuację. Dodał, żeby szczególny nacisk położyli na sprawne informowanie mieszkańców za pośrednictwem lokalnych mediów, stron internetowych i portali. Polecił, aby do godz. 20 wojewodowie przekazali dalsze informacje o tym, jak działa na ich terenach telewizja cyfrowa.

Według danych przekazanych przez MAC, do godz. 10 w środę ogólnopolska bezpłatna infolinia resortu odebrała ok. 150 zgłoszeń, zakłóceń w odbiorze dotyczyło 13 z nich.

Obecnie telewizja naziemna dostępna jest wyłącznie przez sygnał cyfrowy dla ok. 12 procent mieszkańców Polski. Jako pierwsze w kraju analogowe nadajniki telewizyjne wyłączono 7 listopada w Lubuskiem - w Zielonej Górze i Żaganiu. Kolejne wyłączenia planowane są na marzec 2013 r., a cały proces przechodzenia ma zakończyć się przed końcem lipca przyszłego roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Michał Boni | DVB-T | naziemna telewizja cyfrowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »