W czwartek decyzja w sprawie strefy Schengen

Ministrowie spraw wewnętrznych UE mają podjąć w czwartek polityczną decyzję w sprawie rozszerzenia strefy Schengen o dziewięć nowych krajów UE, w tym o Polskę. Kontrole na granicach lądowych mają zniknąć w nocy z 20 na 21 grudnia br.

Ministrowie spraw wewnętrznych UE mają  podjąć w czwartek polityczną decyzję w sprawie rozszerzenia strefy  Schengen o dziewięć nowych krajów UE, w tym o Polskę. Kontrole na  granicach lądowych mają zniknąć w nocy z 20 na 21 grudnia br.

Unijni dyplomaci nie mają wątpliwości - w świetle bardzo dobrych wyników ostatnich kontroli w krajach, które od lat przygotowywały się do wejścia do strefy, ministrowie dadzą "zielone światło".

Stanie się tak, choć - jak przyznają dyplomaci - "rozszerzenie strefy Schengen nie jest przyjmowane entuzjastycznie przez całą opinię publiczną w Europie". "Od samego początku były obawy, że nowe kraje nie zapewnią odpowiedniego poziomu ochrony granic" - przyznają źródła dyplomatyczne w Brukseli.

"Ja jestem zwolennikiem rozszerzenia strefy jeszcze przed Bożym Narodzeniem i mam nadzieję, że taką decyzję podejmą ministrowie" - oświadczył we wtorek wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, komisarz ds. wewnętrznych Franco Frattini.

Reklama

Zgodnie z projektem decyzji, przyjętej już przez ambasadorów "27" przy UE i którą w czwartek mają zatwierdzić ministrowie, w nocy z 20 na 21 grudnia zniesione zostaną kontrole na granicach lądowych między dziewięcioma nowymi państwami członkowskimi UE tj. Polską, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią, Węgrami, oraz pomiędzy nimi a dotychczasowymi członkami strefy Schengen.

Zniesienie kontroli na lotniskach, gdzie ze względów infrastrukturalnych jest to znacznie bardziej skomplikowane (trzeba przygotować osobne miejsca i korytarze na przyjmowanie samolotów i pasażerów Schengen), ma nastąpić 30 marca, z wyjątkiem kilku lotnisk, które będą gotowe już 21 grudnia, jak np. lotnisko w Budapeszcie.

W rekomendacjach, jakie ministrowie mają przyjąć w czwartek dla wszystkich nowych państw strefy Schengen, do Polski zostanie skierowany apel o zakończenie budowy terminalu 2 na Okęciu. Ale jak zastrzegli polscy dyplomaci, "nie jest to twarde zalecenie", którego niespełnienie wykluczyłoby Polskę ze strefy, a raczej rodzaj presji, by przyspieszyć prace w celu ułatwienia obsługiwania pasażerów na największym polskim lotnisku.

Ponadto, Polska powinna jeszcze ukończyć prace przy infrastrukturze przejścia granicznego Terespol-Brześć oraz zakończyć wprowadzanie danych archiwalnych do systemu informacji Schengen (tzw. SIS). Umożliwia on wymianę informacji sądowych i kryminalnych między organami odpowiedzialnymi za ochronę granic zewnętrznych państw strefy. Dzięki temu możliwa jest m.in. skuteczniejsza identyfikacja poszukiwanych osób i przedmiotów.

Jak nieoficjalnie mówi się w Brukseli, Polska podczas kontroli ekspertów państw UE, jakie miały miejsce 13-20 maja na granicach lądowych oraz 1-10 września na lotniskach, wypadła jako jeden z najlepszych krajów. "W Polsce stworzono znacznie nowocześniejsze rozwiązania SIS niż istnieją w starych krajach UE" - zachwalał jeden z ekspertów KE. Najgorzej wypadła Estonia, gdzie mają być jeszcze przeprowadzone dodatkowe kontrole.

Formalnie decyzję ministrów spraw wewnętrznych będzie musiał jeszcze pozytywnie zaopiniować Parlament Europejski (głosowanie przewidziano podczas sesji 15 listopada w Strasburgu), ale poniedziałkowe posiedzenie komisji ds. wewnętrznych PE nie pozostawiało w tej sprawie wątpliwości.

"Eksperci, którzy dokonali inspekcji w nowych krajach, doszli do wniosku, że nie ma technicznych przeszkód, by rozszerzyć strefę Schengen. W związku z tym PE nie powinien tworzyć formalnych przeszkód i powinien dać zielone światło, by znieść granice" - zarekomendował sprawozdawca PE Carlos Coelho.

Ponadto, w kwestii rozszerzenia Schengen, PE nie ma uprawnień współdecydujących z Radą (ministrów) UE, a jedynie wyraża opinię, którą rządy - w przypadku rozbieżnych stanowisk - mogą zignorować.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, trwają przygotowania, by podczas uroczystego otwarcia granicy 21 grudnia na przejściu w Zgorzelcu wzięli udział kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz lider PO Donald Tusk.

Układ z Schengen powstał w 1985 roku i był modyfikowany w późniejszych latach. Znosi on kontrolę na wewnętrznych granicach państw, które podpisały dokument. Jego dotychczasowymi sygnatariuszami są prawie wszystkie państwa UE - poza W. Brytanią i Irlandią - a także Norwegia oraz Islandia, które nie należą do Wspólnoty. Termin rozszerzenia strefy był już raz przesuwany. Pierwotnie miało to nastąpić jesienią 2006 roku. Okazało się jednak, że nie jest gotowy system informatyczny nowej generacji SIS2. Portugalia zgłosiła wówczas pomysł, by tymczasowo przyłączyć nowe kraje do starego, funkcjonującego obecnie w strefie Schengen SIS1, nazywając nowy projekt SISOne4All, co się powiodło.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »