W hotelach coraz drożej. Jak wyglądają rezerwacje na święta i Sylwestra?
W tym roku, wcześniej niż zwykle, Polacy zaczęli rezerwować miejsca na wyjazdy na Boże Narodzenie i Sylwestra. Niektórzy zrobili to już we wrześniu, prawdopodobnie w obawie, że w grudniu ceny będą wyższe. Jak informuje Interię Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP), w porównaniu do cen zeszłorocznych, podwyżki wskazało w październiku 85 proc. placówek.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Od czasów pandemii rezerwacje na wakacje, Boże Narodzenie czy Sylwestra były robione w ostatniej chwili. W tym roku jest inaczej, hotele wcześniej zawiesiły oferty pakietów świątecznych i noworocznych i wcześniej znaleźli się na nie chętni. - Hotele, które dołożyły wysiłku w promowaniu swoich ofert, zaczęły odnotowywać pierwsze rezerwacje we wrześniu i październiku. Teraz ten proces się nasila.
Są jeszcze miejsca, ale jeśli ktoś myśli o wypoczynku, to najwyższa pora, żeby podjąć decyzję - informuje Interię Joanna Kulesza, menager wsparcia sprzedaży Profitroom.
Więcej osób, niż w zeszłym roku postanowiło spędzić Boże Narodzenie nad morzem, przede wszystkim na Pomorzu Zachodnim. Jak zwykle powodzenie ma też Podhale. - Sporym zainteresowaniem cieszą się obiekty poza głównymi regionami turystycznymi, na przykład w centrum Polski - wskazuje Joanna Kulesza.
Na Sylwestra zaś najwięcej rezerwacji dokonano w Sudetach. Polacy witać będą Nowy Rok również na Pomorzu Zachodnim, a trzecim, najczęściej wybieranym przez nich rejonem są Mazury. - Na wcześniejsze decyzje o rezerwacji wpłynęły między innymi galopujące ceny i obawa, że przed Świętami obiekty podrożeją - wyjaśnia Kulesza.
W porównaniu do października ubiegłego roku, a także do okresu sprzed pandemii, zdecydowana większość hoteli podniosła ceny usług. - W stosunku do roku 2019 na wzrost wskazało 83 proc. obiektów oraz 85 proc. w relacji do października ubiegłego roku - informuje Interię Marcin Mączyński, sekretarz generalny IGHP. Wyjaśnia, że konieczność podnoszenia cen przez hotele wynika z rosnących kosztów towarów i usług, żywności, wynagrodzeń oraz wysokich cen gazu i energii elektrycznej.
Drożej jest też w obsługiwanych przez Profitroom hotelach resortowych - placówkach wypoczynkowych a także tych, zlokalizowanych w regionach turystycznych. Średnia cena noclegu nad morzem, w pakiecie na Święta, to 700 zł za 3-gwiazdkowy hotel i 1000 zł za 4-gwiazdkowy.
Pobyty w górach są droższe, średnio 900 zł kosztuje nocleg w placówce z trzema gwiazdkami i 1600 zł - z czterema. Za pakiet na Sylwestra trzeba zapłacić podobnie nad morzem i na Mazurach. Doba w hotelu trzygwiazdkowym kosztuje średnio 1000 zł. Zaś rezerwacja noclegu w czterogwiazdkowym jest o 200 zł droższa.
Zanim jednak do hoteli zawitają pod koniec grudnia goście, placówki muszą przeczekać niski sezon. Spadek frekwencji zaobserwowano w październiku. Wprawdzie w co drugim hotelu przekraczała ona 50 proc., jednak wyraźnie zmniejszyła się grupa placówek z obłożeniem wyższym niż 70 proc. Przybyło zaś tych, którym udało zapełnić tylko co trzecie, oferowane miejsce - wynika z sondażu IGHP.
Na poprawę sytuacji nie można też liczyć w listopadzie. Izba informuje, że w blisko połowie (48 proc.) hoteli liczba zajętych miejsc nie przekracza 30 proc., zaś obłożeniem powyżej 50 proc. może się pochwalić 18 proc. placówek.
Brak klientów odczuwają przede wszystkim hotele wypoczynkowe i te położone poza miastami. Na niewielką poprawę będą mogły liczyć w pierwszych tygodniach grudnia. Ale nadal 76 proc. z nich posiada rezerwacje na poniżej 30 proc., natomiast frekwencję powyżej 50 proc. wskazało tylko 7 proc. obiektów.
W opinii IGHP, początek 2023 roku też nie napawa optymizmem. Na razie 91 proc. hoteli deklaruje w styczniu obłożenie poniżej 30 proc.
Ewa Wysocka