W latach 80. tworzył witraże. Dzisiaj kieruje ważną orkiestrą

W latach 80. i 90. współtworzył witraże w Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu będąc zatrudnionym w pracowni Teresy Reklewskiej. Mowa o Jurku Owsiaku, założycielu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. O jego nowosądeckim epizodzie informuje tamtejszy portal dts24.pl. Jak się okazuje, niedoszły student ASP zarabiał dużo poniżej ówczesnej średniej.

Na trop sądeckiego wątku w karierze Jerzego Owsiaka trafił piętnaście lat temu dr Jakub Bulzak, który zbierał wówczas materiały do swojej pracy doktorskiej. Historyk przeprowadził kwerendę w archiwum kościoła świętej Małgorzaty, gdzie wertował archiwa dokumentujące dzieje tejże parafii - czytamy na nowosądeckim portalu. 

Pracownia w danym stylu

W rozmowie z dts4 dr Jakub Bulzak relacjonował, że znalazł teczkę, w której ksiądz Stanisław Lisowski zarchiwizował dokumentację z lat 1980-1981 związaną z wykonaniem nowych witraży do kościoła św. Małgorzaty. Ich autorką była Teresa Reklewska - jedna z najwybitniejszych przedstawicielek sztuki witrażowej i założycielka pracowni, o której mówiło się, że funkcjonuje według modelu średniowiecznych warsztatów, gdzie uczeń jest przyuczany przez mistrza. 

Reklama

Wtedy jednym z zatrudnionych w pracowni był Jerzy Owsiak - niedoszły student Akademii Sztuk Pięknych. "Nie miał za sobą żadnych formalnych studiów, tylko chciał coś robić" - wspominała po latach artystka. Oprócz niego, przy tworzeniu witraży pracowali m.in. absolwent SGGW i fotograf - amator, który skończył filozofię. “W tych ludziach wyczuwałam entuzjazm, chęć szukania czegoś nowego, zrobienia czegoś wspólnie. W tym zespole powstały wielkie realizacje” - opowiadała Reklewska w 2010 r., w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI). 

Zarobki dużo poniżej średniej

Jednym z dokumentów w odnalezionej przez historyka dokumentacji była ówczesna umowa o pracę Jerzego Owsiaka. Założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w latach 1980-1981 zarabiał dwadzieścia złotych na godzinę, a jego dzień pracy trwał osiem godzin. W sobotę ten czas był krótszy o 120 minut. W sumie pensja Owsiaka sięgała 3224 zł - połowę średnich, ówczesnych zarobków. 

Zgodnie z danymi ZUS, średnia pensja wynosiła w 1980 r. 6040 zł, a w 1981 - 7689 zł. Niewiele mniej od aktualnej kwoty - 8673 zł. O wiele mniejsza była jednak siła nabywcza pieniędzy. Bochenek chleba kosztował 30 zł, a kostka masła - 60 zł. Dr Jakub Bulzak dotarł również do umowy o dzieło, z której wynika, że za wykonanie witrażu przysługiwała kwota 125 tysięcy złotych. Dodatkowo, przysługiwało 25 tysięcy za nadzór nad powierzoną pod opiekę pracownią. Kwota została podzielona na miesięczne raty. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jurek Owsiak | Nowy Sącz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »