W Londynie za 15 funtów
Szacuje się, że pracę przy budowie obiektów olimpijskich znajdzie około 60 tys. osób, w tym ponad 10 tys. Polaków. Roboty ruszą pełną parą już za kilka miesięcy. Obecnie najbardziej poszukiwani są robotnicy drogowi.
Instytucją odpowiedzialną za całą olimpijską infrastrukturę jest The Olympic Delivery Authority (ODA). W realizacji inwestycji biorą udział firmy budowlane z całego świata. Część z nich przeprowadza rekrutacje na terenie Wielkiej Brytanii, inne przywożą ekipy budowlane z własnego kraju. Wśród pracowników na pewno nie zabraknie Polaków, zwłaszcza mających doświadczenie przy realizacji dużych, budowlanych projektów. Wielu naszych rodaków pracowało przy budowie nowego stadionu Wembley.
Londyn w przebudowie
Największym placem budowy w Londynie jest wschodnia cześć metropolii. Na Stratford, gdzie powstanie wioska olimpijska trwają już zaawansowane prace ziemne. Kolejną wielką inwestycją jest budowa stadionu i nowej linii metra. Poważnej rekonstrukcji wymagać będzie trasa kolejowa łącząca wschodni Londyn z północną częścią miasta. W planach jest też połączenie szybką koleją centrum metropolii z dworcem na Stratford. Oprócz stadionów i infrastruktury drogowej powstaną też nowe osiedla mieszkaniowe. W związku z koniecznością poszerzenia dróg i ulic część starych budynków zostanie wyburzona. Różne roboty poprawiające stan miejskiej infrastruktury potrwają jeszcze długo po olimpiadzie. Przebudowa Londynu to ambitny plan rozłożony na lata.
Poszukiwani pracownicy
Największe zapotrzebowanie na pracowników budowlanych spodziewane jest po ukończeniu robót ziemnych, związanych z przygotowaniem i uzbrojeniem terenu. Etap ten powoli dobiega końca. Do budowy obiektów olimpijskich potrzebni są pracownicy budowlani wszystkich zawodów: murarze, zbrojarze, betoniarze, elektrycy, stolarze, a także pomocnicy budowlani oraz osoby zajmujące się sprzątaniem i przygotowaniem cateringu. Dużo ofert pracy czeka też na monterów konstrukcji stalowych. Najbardziej poszukiwanymi pracownikami są obecnie robotnicy drogowi. Przebudowa ulic to największe wyzwanie czekające Londyn. Polacy mają szansę na pracę przy układaniu krawężników, kostki brukowej, włazów i kanałów do studzienek. Nie zabraknie też zajęcia dla hydraulików budujących nowe instalacje wodnokanalizacyjne. Dużą szansą dla naszych rodaków będzie praca przy rozbiórce starych domów. Zajęcie to nie wymaga żadnych kwalifikacji ani doświadczenia.
Jak szukać
Szukanie pracy przy budowie obiektów olimpijskich rozpocznij od zarejestrowania się na londyńskich witrynach oferujących zatrudnienie w branży budowlanej. Kolejnym miejscem, które powinieneś odwiedzić i złożyć aplikacje są agencje zajmujące się rekrutacją pracowników budowlanych w stolicy. Zważywszy na słabą znajomość języka angielskiego wśród polskich imigrantów, część agencji zamierza zatrudnić Polaków do pomocy w naborze naszych rodaków. Roboty jest tak dużo, że do pracy na budowach załapią się też osoby bez doświadczenia i znajomości języka. Wyższe wymagania stawiane są fachowcom, którzy powinni wykazać się co najmniej podstawową znajomością języka angielskiego oraz doświadczeniem.
Roboty publiczne
Najwięcej prac związanych z budową infrastruktury olimpijskiej przeprowadzonych zostanie w pięciu dzielnicach Londynu: Hackney, Newham, Tower Hamlets, Waltham Forest i Greenwich. Władze lokalne już teraz zapowiadają, że wraz z biurami Jobcentre przeprowadzą nabór chętnych do robót publicznych. Dla osób zainteresowanych i bezrobotnych przewidywane są szkolenia przyuczające do zawodu. To ważna informacja dla rodaków licznie zamieszkujących te dzielnice. Władzom zależy na wykorzystaniu koniunktury do poprawy sytuacji materialnej imigrantów ze wschodniej części metropolii. W ciągu najbliższych kilku lat Londyn stanie się rajem dla dobrze opłacanych budowlańców. Specjaliści mogą liczyć na zarobki w granicach 15 Ł na godzinę. Wzrosną też uposażenia pracowników niewykwalifikowanych, takich jak pomocnicy budowlani. Wielkie przedsięwzięcia związane z budową obiektów olimpijskich przyciągną do pracy wielu rodzimych fachowców skuszonych wysokimi zarobkami. Nie pozostanie to bez wpływu na rynek usług budowlanych w Londynie i najbliższych okolicach. Lukę po brytyjskich fachowcach, którzy odejdą ze swoich firm do wielkich kompanii powinni wypełnić Polacy. Nasi rodacy umocnią się też na rynku remontów domów i mieszkań.
Maciej Sibilak