W Niemczech nie widać nadziei na poprawę. Przemysł umościł się w recesji
Indeks PMI dla niemieckiego przemysłu obniżył się w czerwcu do 43,4 pkt. Oznacza to, że u przedsiębiorców z tego sektora ponownie zaczęła dominować obawa co do najbliższej przyszłości. To zły znak dla największej gospodarki Europy.
Jak wynika z wstępnych danych firmy analitycznej HCOB, w czerwcu nastroje wśród firm w niemieckim przemyśle ponownie się pogorszyły. Indeks PMI, będący swego rodzaju miarą tego, z jakim nastawieniem przedsiębiorcy podchodzą do najbliższej przyszłości, wyniósł w czerwcu 43,4 pkt.
Jest to spadek w porównaniu do maja - wówczas analogiczny odczyt wyniósł 45,4 pkt. Jednocześnie czerwcowe dane okazały się bardziej pesymistyczne niż zakładali ekonomiści. Konsensus rynkowy spodziewał się wskaźnika PMI na poziomie 46,4 pkt.
Nawet, jak zrealizowałby się lepszy scenariusz prognozowany przez ekspertów, tak dalej uznaje się, że każdy odczyt poniżej 50 pkt. przejawia ogólny pesymizm panujący wśród przedsiębiorców, obawiających się co przyniesie przyszłość i jak wpłynie ona na ich biznes. A taki stan rzeczy trwa w największej gospodarce Europy nieprzerwanie od lipca 2022 r., czyli 24 miesiące z rzędu.
Spadek odnotowano również w sektorze usług, choć ten wydaje się być w lepszej kondycji. W czerwcu indeks PMI wśród przedstawicieli branży wyniósł 53,5 pkt., wobec 54,2 pkt. odnotowanych w maju. To jednak dalej czwarty miesiąc z rzędu z wynikiem ponad progiem "zero".
A takie nastawienie przedsiębiorców może być kolejnym obciążeniem dla wolno rozpędzającej się niemieckiej gospodarki. Ta po recesyjnym 2023 roku, kiedy to PKB u naszego zachodniego sąsiada obniżył się o 0,3 proc. w skali roku, próbuje przełamać spowolnienie. Prognozy jednak nie są nadmiernie optymistyczne.
Rządowy instytut Ifo szacuje, że niemiecka gospodarka rozwinie się w 2024 r. w tempie 0,4 proc. Jeszcze w marcu analitycy spodziewali się odczytu o połowę niższego, bo wynoszącego 0,2 proc. Z podobnego założenia wychodzą ekonomiści z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którzy spodziewają się, że największa gospodarka Europy urośnie w bieżącym roku w tempie 0,3 proc.