W perspektywie likwidacja placówek
Nowe zasady odpłatności za pobyt w domu pomocy społecznej wprowadzone ustawą o pomocy społecznej obowiązują zaledwie od dwóch miesięcy, ale już teraz wiadomo, że ich efekty będą odwrotne do zamierzonych. Powiaty szacują, że w ciągu kilku lat wiele domów pomocy może zostać zlikwidowanych.
Obowiązująca od maja br. ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U. nr 64, poz. 593) wprowadziła trójstopniowy system odpłatności za pobyt pensjonariusza w domu pomocy społecznej (DPS). Zgodnie z regulacjami, w pierwszej kolejności za pobyt w placówce płaci jej mieszkaniec (nie więcej niż 70 proc. swojego dochodu). W finansowaniu kosztów pobytu powinna pomóc mu rodzina, jeżeli jednak jej środki są niewystarczające na pokrycie wszystkich wydatków, wówczas w kosztach partycypować ma również gmina. I tu pojawia się problem. Rodziny nie mają środków na pokrycie kosztów pobytu w DPS swoich bliskich, podobnie zresztą jak gminy.
W powiecie kutnowskim wyraźnie spadło zainteresowanie gmin umieszczaniem swoich mieszkańców w funkcjonujących na tym terenie DPS. W br., w porównaniu z 2003 r., wpłynęło o 80 proc. mniej wniosków o przyjęcie do domu pomocy. Powodem tego jest brak środków w gminach przeznaczonych na umieszczanie mieszkańców we wspomnianych placówkach.
Podobnie jest w powiecie giżyckim. Gminne ośrodki pomocy społecznej z tego powiatu odmawiają zainteresowanym skierowania do DPS ze względu na brak środków. Z kolei domy pomocy społecznej z powiatu kołobrzeskiego nie chcą w ogóle przyjmować wniosków o skierowania do DPS. Ponadto z braku środków finansowych nierzetelnie informują o zasadach odpłatności. Twierdzą, że za pobyt płaci mieszkaniec i jego rodzina, nie wspominając jednak, że gminy również mają partycypować w tych kosztach.
Według władz powiatu rzeszowskiego, by poprawić tę sytuację należałoby przekazać gminom dodatkowe środki z rezerw budżetowych państwa po to, by pokryć koszty utrzymania osób umieszczanych w DPS. Podyktowane jest to złą sytuacją finansową rodzin tych osób oraz ograniczonymi środkami, jakimi dysponują gminy. Gminy, bowiem, m.in. w powiecie wołomińskim, mają trudności z wyegzekwowaniem pieniędzy od rodzin pensjonariuszy umieszczanych w domach pomocy.
Również osoby, które kwalifikowałyby się do umieszczenia ich we wspomnianych placówkach, coraz rzadziej wyrażają zainteresowanie tym. Sytuacja taka ma m.in. miejsce w powiecie kolskim. Spowodowana jest przede wszystkim wysokimi kosztami utrzymania w domu pomocy, co wynika z dążenia do uzyskania określonego w ustawie o pomocy społecznej standardu placówki. Musi być on osiągnięty do 2006 r. W ub.r. przeanalizowano w tym powiecie 78 wniosków osób ubiegających się o miejsce w domu pomocy społecznej i wydano 81 decyzji kierujących do takiej placówki. Obecnie zainteresowanie jest nikłe. Według władz powiatu, nie świadczy to jednak o braku zapotrzebowania na takie usługi. Z informacji uzyskanych w Kaliszu wynika, że osoby, które wcześniej ubiegały się o miejsce w placówce, rezygnują z tego, bo nie chcą, by ich bliscy ponosili koszty.