W Polsce wyprodukowano milion hektolitrów piwa mniej
Dwukrotne podnoszenie akcyzy, pandemia, inflacja, wzrost cen energii, transportu a nawet opakowań - wszystko to ma wpływ na spadek konsumpcji piwa w Polsce. Jak wynika z danych Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie - produkcja piwa notuje największy spadek od 10 lat. Browarnicy liczą na nadrobienie części strat latem.
Zgodnie z danymi opublikowanymi w 2021 roku przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), w 2020 r. dorosły Polak wypijał średnio 93,6 litra piwa w ciągu roku. Była to najniższa wartość od 10 lat. W 2021 r. wolumen piwa skurczył się w Polsce o ponad 4 proc., co oznacza, że wyprodukowano ponad milion mniej hektolitrów tego napoju. W porównaniu do rekordowego 2018 roku różnica wynosi 5 milionów hektolitrów albo miliard sprzedanych butelek piwa mniej.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zdaniem ekspertów, rynek piwa wpadł w pułapkę inflacyjno-akcyzową. Przypominają oni, że w 2020 roku dwukrotnie podnoszono o 10 procent podatek akcyzowy. Ostatni raz na początku grudnia. - Dotychczas byliśmy stabilnym źródłem dochodów budżetowych z tytułu akcyzy, ale w obecnych warunkach to może się zmienić - ostrzega Interię Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie. I przypomina, że w ustawie akcyzowej zostało zapisane, że przez najbliższych 5 lat, do 2027 roku włącznie, coroczne podwyżki akcyzy wyniosą 5- procent.
Wpływ na spadek sprzedaży piwa miała też pandemia, podczas której przez ponad 180 dni zamknięte były bary i restauracje. W Polsce nie można też było organizować wesel, przyjęć i odwołano setki wydarzeń. Covid-19 zmienił zachowania zakupowe Polaków, którzy przyzwyczaili się robić zakupy rzadziej, ale za to większe i w dużych sklepach. W związku z tym spadła sprzedaż piwa w sklepach małoformatowych, gdzie stanowi ona 27 proc. obrotów. - Skutki to największy od 10 lat spadek wolumenowy i pierwszy od 2017 roku spadek wartościowy rynku piwa - wskazuje w Bartłomiej Morzycki.
Czytaj również: 7 zastosowań piwa, których nie znałeś
Kolejnym problemem jest inflacja. Ceny piwa zaczęły wzrastać w 2021 roku. Od stycznia 2022 roku, po wejściu w życie zmian w akcyzie, puszka piwa podrożała o 6 groszy. Od tamtej pory jej cena zwiększyła się o kilkanaście procent. - Znaleźliśmy się w potrzasku inflacyjno-akcyzowym - podkreśla dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie. I zachęca administrację do weryfikacji podwyżek akcyzy zapisanych w ustawie. - Decyzje w tej sprawie podejmowane były w innych warunkach, a teraz sytuacja się diametralnie zmieniła na gorsze - zauważa. W przeciwnym razie - ostrzega Morzycki - rynek piwa czeka dalszy spadek.
Zdaniem Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie, sposobem na zaradzenie problemowi powinno być wsparcie rządu dla małych sklepów. Pracodawcy domagają się też nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i rezygnacji z zapisu nakazującego roczny wzrost akcyzy na piwo o 5 procent. - Miniony rok potwierdził długotrwały trend spadkowy dla piwa, uwarunkowany splotem kilku negatywnych zjawisk, czyli pandemii, inflacji i podatków. W tej sytuacji niezbędne jest ustabilizowanie prowadzenia biznesu i rezygnacja z kolejnych podwyżek stawek akcyzy - apeluje Bartłomiej Morzycki.
Czytaj więcej: Piwo bezalkoholowe w końcu będzie smakować jak prawdziwe piwo
Branża liczy na poprawę sytuacji podczas nadchodzących wakacji. - Jeśli pogoda będzie sprzyjała, to może latem uda się nadrobić część strat, ale przy takiej kumulacji niekorzystnych okoliczności o odwrócenie trendu spadkowego będzie niezwykle trudno - powiedział Interii dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie.
Ewa Wysocka
