W Rosji drożeją auta, ludzie rzucili się do zakupów

Producenci samochodów w Rosji zaczęli znacząco podnosić ceny aut, ograniczając wysyłkę do dealerów - informują "Vedomosti". Dealerzy uważają, że główną przyczyną jest gwałtowny wzrost kursu euro i dolara. Tymczasem popyt na auta, głównie z segmentu masowego, gwałtownie rośnie. W ciągu ostatnich trzech dni zwiększył się o jedną trzecią. Rosjanie chcą uratować swoje pieniądze. Eksperci podkreślają, że im bardziej rubel będzie spadał, tym bardziej drożały będą dobra.

Jak podaje Interfax, eksperci rynku motoryzacyjnego odnotowują znaczny wzrost popytu. - W miniony weekend Rosjanie aktywnie kupowali wszystkie auta wystawione wcześniej na sprzedaż. Co drugi sprzedawca podniósł przed weekendem cenę o 20-30 proc., ale w sobotę i niedzielę nastąpiła umiarkowana korekta cen. Od 24 lutego ceny samochodów w Rosji wzrosły o 13 proc. (...) Popyt na samochody w ciągu ostatnich trzech dni wzrósł o jedną trzecią - zacytował Interfax ekspertów specjalistycznego portalu Drome.

Według analityków portalu, teraz sprzedawcy czekają na ustabilizowanie sytuacji lub możliwość sprzedaży po wyższej cenie, w efekcie liczba ofert sprzedaży spada. Z kolei kupujący pospiesznie szukają, gdzie mogą zainwestować swoje pieniądze, aby jakoś je uratować. - Teraz trudno jest prognozować dalsze wzrosty cen. Im bardziej spadnie rubel, tym bardziej wzrosną ceny - informuje Drome.

Reklama

"Vedomosti" podają, że od 1 marca AvtoVAZ podnosi ceny średnio o 10 proc. dla całej gamy modeli. Najbardziej, według zaktualizowanych cenników, podrożały Lada Vesta i Lada Largus. Podwyżki wyniosły, w przeliczeniu na euro, od 1,5 do 2,6 tys. Także japońskie Suzuki poinformowało dealerów o wzroście cen modeli Jimny i Vitara. Aktualizację cenników planują też Audi, Mercedes i Hyundai.

Podobnie, według gazety, działali przedstawiciele innych głównych producentów samochodów - Nissana, BMW, Renault, sojuszu Stellantis (zrzeszającego Peugeot, Citroen, Opel, Jeep i Fiat).

Wstrzymane dostawy

Importerzy zaczęli odmawiać dostaw samochodów do Rosji zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie. Jako pierwsze wstrzymały dostawy importowanych samochodów marki Volkswagen Group (Audi, Volkswagen, Skoda, Porsche), a także amerykański General Motors (Chevrolet i Cadillac) oraz Jaguar Land Rover.

Fabryka Hyundaia w Sankt Petersburgu ogłosiła, że nie będzie działać od 1 do 5 marca z powodu problemów logistycznych. - Zakład tymczasowo zawiesi produkcję z powodu niedoboru komponentów, co jest efektem trwających globalnych zakłóceń logistycznych w dostawach komponentów samochodowych - powiedział agencji Interfrax pracownik rosyjskiego przedstawicielstwa Hyundaia.

Szwedzki producent samochodów Volvo zawiesił produkcję i sprzedaż samochodów w Rosji "do odwołania". Volvo Cars poinformowało w poniedziałek, że przestanie sprzedawać samochody w Rosji z powodu sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską oraz dlatego, że prowadzenie tam biznesu po inwazji Rosji na Ukrainę stało się zbyt ryzykowne.

Ciężarówki szwedzkiej marki produkowane są w Federacji Rosyjskiej w fabryce Volvo Trucks w Kałudze. W ubiegłym roku rosyjskie przedstawicielstwo Volvo sprzedało 5692 nowe ciężarówki, co stanowiło wzrost o 31 proc. rok do roku. Poza tym spółka zależna Volvo sprzedaje na rynku rosyjskim samochody osobowe. Według Association of European Businesses sprzedaż samochodów osobowych Volvo w Rosji w ubiegłym roku wyniosła 9088 sztuk. (wzrost o 13,2 proc. rok do roku), co odpowiada 0,5 proc. rynku rosyjskiego.

Wcześniej niemiecki Daimler Truck AG zrezygnował ze współpracy z firmą Kamaz, w której ma 15-proc. udział. "Handelsblatt" napisał, że kontynuacja współpracy jest niemożliwa ze względu na wojnę w Ukrainie, tym bardziej, że Kamaz produkuje sprzęt wojskowy. Napisał nawet, że Daimler chciałby pozbyć się swoich udziałów. Poinformowano również o wstrzymaniu dostaw komponentów i produkcji ciężarówek w ramach spółki joint venture DK Rus w Naberezhnye Chelny.

- Jesteśmy głęboko zszokowani militarną agresją na Ukrainie i poważnie podchodzimy do naruszeń pokoju i stabilności w Europie - poinformował Daimler Trucks. - Jesteśmy za pokojową, globalną kooperacją i kategorycznie odrzucamy wszelkie działania militarne - dodała firma.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | Rosja | ceny samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »