W rządzie szykują się kolejne dymisje?
Minister gospodarki może odejść z rządu. Jacek Piechota zapowiada swoją dymisję, jeśli "specjalny pakiet Kołodki" będzie nie do zaakceptowania. Być może jednak minister chce zrezygnować, zanim rząd zrezygnuje z niego... Ciemne chmury zbierają się nie tylko nad głową Jacka Piechoty.
Szef resortu gospodarki Jacek Piechota obawia się,
że może stracić posadę i dlatego z góry straszy odejściem. Ale chyba tym
samym uprzedza fakty. Leszek Miller bowiem stwierdził, że: Jak ktoś
mówi o dymisji, to ta dymisja może być przyjęta.
Z pewnością pozycją ministra Piechoty zachwiał kryzys w Stoczni Szczecińskiej.
Wszak to on ponosi odpowiedzialność za zaistniałą tam sytuację - obietnice
okazały się płonne, kalkulacje złe, a skuteczność rozmów z bankami żadna.
Odejście Jacka Piechoty oznaczałoby, że „programem ochronnym”
przestali być objęci SLD-owscy "baronowie". Po ministrze gospodarki –
"baronie" Szczecina, przyszedłby czas na Krystynę Łybacką, "barona" Poznania.
Nie najlepsze notowania ma także minister dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz,
który jak na gust premiera, jest zbyt niezależny.
Na razie jednak premier raczej nie będzie reorganizował gabinetu. Najpierw
z pewnością zechce poprawić wizerunek rządu i przyjąć pakiet Kołodki.
Swoją "receptę na kryzys" Grzegorz Kołodko ma przedstawić jutro po południu.
Najpierw zapozna się z nią rząd, potem - opinia publiczna.
