W tych obszarach Polska ma największe problemy. "Historycznie najniższa wiarygodność"
Wiarygodność polskiego państwa w ciągu ostatnich lat dramatycznie spada - wynika z wyliczeń Indeksu Wiarygodności Gospodarczej Polski przedstawionego po raz drugi podczas rozpoczętego w Krakowie Kongresu Open Eyes Economy Summit. Za 2022 rok wiarygodność Polski pogorszyła się do minus 4 z minus 2,08 rok wcześniej. OEES wydał pięć rekomendacji mających regres wiarygodności zatrzymać.
- Ta różnica jest dramatycznie niekorzystna dla Polski (...) Jest to historycznie najniższa wiarygodność - powiedział na konferencji prasowej przed rozpoczęciem Kongresu profesor Jerzy Hausner, kierujący pracami nad indeksem, przewodniczący Rady Programowej OEES.
Indeks obliczany jest po raz drugi, ale grupa naukowców, która go opracowuje, sięga po dane wstecz, aż do 2008 roku. Na wiarygodność składa się osiem obszarów, w których państwo występuje jako ważny gracz na gospodarczym boisku. Eksperci przyglądają się temu, jak sobie w konkretnym sezonie radzi. Ile razy zdobywa gola, ile razy traci piłkę, ile strzela samobójów. Okazuje się, że od 2019 roku polskie państwo strzela częściej do własnej bramki niż zdobywa gole dla drużyny. A w tej drużynie grają wszyscy Polacy.
Tak jak na boisku można zmierzyć czas posiadania piłki, liczbę celnych i niecelnych podań, strzałów itp., tak wiarygodność można zmierzyć na podstawie 88 wskaźników we wszystkich badanych obszarach aktywności państwa. Na podstawie tych danych za lata 2008-2022 wyznaczana jest mediana. Potem badacze sprawdzają, jak w porównaniu do mediany kolejny rok wypada - czy wiarygodność była w tym sezonie rozgrywek powyżej, czy poniżej mediany. Czyli - czy rośnie, czy spada?
Po co to wszystko? Bo państwo dla gospodarki bywa kluczowym graczem, a czasem samo chce jeszcze większej roli. Wiarygodność ekonomiczna państwa ma wpływ na wszystkich jego obywateli. Jest dobrem publicznym, które trzeba pielęgnować, a nie niszczyć. W kluczowy sposób państwo oddziałuje na warunki i koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Słowem - na gospodarczym boisku jest jak Leo Messi. Jeśli traci formę i nie można na nim polegać, drużyna przegrywa.
Celem takich analiz, jak te, które doprowadziły do wyliczenia indeksu było określenie, na ile zmieniająca się wiarygodność ekonomiczna państwa wpływa na oceny zagranicznego i krajowego biznesu. Chodzi o oceny dotyczące tego, czy władze naszego kraju zapewnią równowagę w gospodarce i stabilność warunków funkcjonowania przedsiębiorstw.
- Wiarygodność to ważna kategoria, która opisuje faktyczne problemy - mówił Jerzy Hausner.
Z raportu ogłoszonego wraz z indeksem wynikają trzy tezy.
- Niska wiarygodność państwa oznacza wysokie prawdopodobieństwo fiaska podejmowanych przez nie przedsięwzięć gospodarczych (...) Wysoka wiarygodność, zwłaszcza instytucji państwa, automatycznie stabilizuje gospodarkę. Niska wiarygodność ekonomiczna państwa oznacza wzrost ryzyka gospodarczego, a więc wzrost kosztów działania - powiedział Jerzy Hausner.
Ostatnie badanie pokazuje, że w ubiegłym roku Indeks Wiarygodności Gospodarczej Polski spadł do minus 4 z minus 2,08 w roku poprzednim. Dlaczego tak się stało?
O tak gwałtownym spadku indeksu zadecydowały cztery obszary. Po pierwsze - praworządność. Jej łamanie na własnej skórze odczuwają już wszyscy obywatele. Bo do podważania fundamentów państwa prawa za rządów PiS doszła jeszcze pogłębiająca się niewydolność sądów, i coraz dłużej ciągną się procesy.
Po drugie - stan finansów publicznych mierzony konkretnymi wskaźnikami. Wydatki państwa zamiast być realizowane przez budżet, poprzenoszone zostały do funduszy, a władze publiczne nie maja nad nimi żadnej kontroli. Polska ma wskutek tego coraz większe deficyty w finansach publicznych. Prócz tego tzw. Polski Ład wprowadzany był w ekspresowym tempie, zmiany były ponownie zmieniane, emeryci, ludzie pracujący na etacie i przedsiębiorcy w ogóle nie wiedzieli jakie będą płacili podatki.
Po trzecie - stabilność systemu finansowego. W Polsce doszło do spektakularnego wybuchu inflacji, a instytucje zobowiązane do walki z nią po prostu zwlekały. W obszarze stabilności systemu finansowego i pieniądza deficyt wiarygodności okazał się najgłębszy w historii badań. Tymczasem na całym świecie trwa proces zacieśniania polityki pieniężnej. Epoka taniego pieniądza się skończyła, gdy Polska ma do sfinansowania rosnące deficyty. Według projektu budżetu odchodzącego rządu PiS, potrzeby pożyczkowe netto Polski w przyszłym roku mają wynieść 225,4 mld zł, czyli o ponad 80 mld zł więcej niż przewidywane na ten rok. W tych warunkach przywrócenie wiarygodności jest niezbędne.
Po czwarte, deficyt wiarygodności pogłębił się, jeśli chodzi o respektowanie przez Polskę zobowiązań międzynarodowych. Głównie z powodu nierespektowania orzeczeń międzynarodowych trybunałów. Stosunkowo najlepiej wiarygodność wygląda jeśli chodzi o bezpieczeństwo i ochronę pracy, ochronę środowiska i świadczenie niektórych usług publicznych, choć nastąpiła zapaść w edukacji.
Badania nad indeksem pokazały, że od 2016 roku nastąpił szybki zjazd wiarygodności w dół i indeks obniżył się do minus 0,45. Kolejne dwa lata były nieco lepsze, choć wciąż pod kreską. W 2017 roku indeks przyjął wartość minus 0,34, a w 2018 - minus 0,25. W okresie pandemii i po niej indeks wiarygodności gwałtownie się załamał do 2,08 za 2021 rok. A teraz spadł jeszcze niżej.
Dlatego OEES wydał pięć rekomendacji. Po pierwsze, najważniejsze jest rzeczywiste i szybkie usprawnienie prac sądów. Wiadomo, że nowy rząd będzie dążył do przywrócenia praworządności, co może być długim i skomplikowanym procesem. Dlatego rekomendacja dotyczy w pierwszej kolejności zajęcia się tym obszarem, który bezpośrednio najbardziej dotyka obywateli.
Konieczne jest przywrócenie wiarygodności finansów publicznych, a następnie powołanie Rady Fiskalnej, ciała bezpośrednio nadzorującego ich stan, co jest konieczne zwłaszcza po doświadczeniach z ich zaciemnianiem przez ostatnie lata. Takie, niezależne Rady Fiskalne działają w większości państw Unii. Kolejną rekomendacją jest wypracowanie polityki migracyjnej, a ostatnią - stworzenie mechanizmów oraz wzrost finansowania edukacji.
- W edukacji mamy do czynienia z regresem cywilizacyjnym - powiedział Jerzy Hausner.
Indeks wiarygodności gospodarczej został w tym roku po raz pierwszy policzony dla wszystkich krajów Grupy Wyszehradzkiej, a zatem poza Polską - dla Węgier, Słowacji i Czech. Wszystkie z nich zanotowały obniżoną wiarygodność, ale w Polsce i na Węgrzech jest pod tym względem najgorzej.
Jacek Ramotowski