Walczą z handlem ludzkim mlekiem

Lekarze alarmują, że kupowanie pokarmu w internecie może być niebezpieczne dla niemowlaków - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Lekarze alarmują, że kupowanie pokarmu w internecie może być niebezpieczne dla niemowlaków - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Gazeta wyjaśnia, że handel kobiecym mlekiem kwitnie w sieci. Oferty kupna i sprzedaży można znaleźć w serwisach ogłoszeniowych, ale szara mleczna strefa równie dobrze funkcjonuje też na forach społecznościowych czy w sprzedaży bezpośredniej.

Z takich ofert korzystają kobiety, które nie mogą same karmić, bo na przykład nie mają pokarmu, mają go za mało, albo akurat przyjmują leki. Lekarze podkreślają jednak, że podawanie dziecku nieprzebadanego pokarmu jest dla niego bardzo niebezpieczne.

"Są choroby transmitowane z pokarmem matek i mogą być groźne dla noworodków, na przykład HIV. Ponadto przekazywaniu mleka musi towarzyszyć wolontaryzm, co jest jedną z podstawowych zasad Banku Mleka Kobiecego" - mówi "Rzeczpospolitej" prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego Maria Kornacka. Gazeta dodaje, że pierwszy w kraju Bank Mleka Kobiecego powstał w warszawskim szpitalu imienia Orłowskiego, aby kontrolować handel w internecie.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: e-handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »