Walka o Hankooke
Znów walczymy o wartą prawie 3 mld zł inwestycję - tym razem producenta opon. Czy jedno z polskich miast przebije ofertę Czechów i Węgrów?
Już tylko kilka dni dzieli nas od decyzji koreańskiego Hankook Tire Manufacturing, który poszukuje lokalizacji dla nowej fabryki opon. Już kilkanaście miesięcy temu koncern zapowiadał, że nowy zakład powstanie w Europie Środkowej i Wschodniej. Teraz nadszedł czas na dokładne określenie miejsca inwestycji.
- Krótka lista miejsc lokalizacji powinna być znana w ciągu dwóch tygodni - ocenia Sebastian Mikosz, osoba odpowiedzialna za projekt w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ).
Nasze propozycje
Przedstawiciele koncernu odwiedzili miejsca, gdzie ewentualnie mogłaby stanąć fabryka. W Polsce wymaganiom Hankooka odpowiadają tereny we Wrocławiu i Gorzowie Wielkopolskim. Niestety, nie tylko Polska walczy o tę inwestycję.
- Koreańczycy wybierają między trzema krajami. Oprócz Polski badają też oferty przedstawione przez Czechów i Węgrów - wyjaśnia Sebastian Mikosz.
A jest o co zabiegać, bo inwestycja może przynieść napływ około 700 mln EUR (2,85 mld zł) i stworzy 2 tys. miejsc pracy.
- Jest duża szansa, że do ostatniego etapu przejdzie jedna z propozycji z Polski - ocenia Sebastian Mikosz.
Później wszystko powinno potoczyć się już szybko.
- Ostateczna decyzja zapewne zapadnie do końca pierwszego kwartału - przewiduje Sebastian Mikosz.
Część strategii
Decyzja Hankooka o budowaniu zakładu produkcyjnego w naszej części Europy wydaje się naturalna, bo koncern dawno już zapowiadał, że chce mieć większy wpływ na rynki, gdzie działają największe firmy motoryzacyjne. Nasz region rokuje duże nadzieje dla poddostawców, bo w trzech ostatnich latach powstało kilka inwestycji w tej branży. Toyota wybrała Czechy na budowę fabryki aut, a na Słowacji powstają zakłady koreańskiego koncernu Hyundai-KIA i francuskiego PSA Peugeot-Citroen.
Marta Filipiak