Wars traci monopol
W kolejowej kuchni szykuje się rewolucja. Obecnie bary i restauracje w pociągach prowadzi Wars, w której PKP Intercity (PKP IC) mają nieco ponad 50 proc. udziałów (reszta należy do skarbu państwa). Ale możliwe, że straci zajęcie. Przewoźnik ogłosił pierwszy otwarty przetarg na gastronomiczną obsługę podróżnych. Dlaczego?
- Po pierwsze, umowa z Warsem nie jest dla nas zbyt korzystna. Po drugie, ogłoszenie przetargu wymuszają przepisy. Po trzecie i najważniejsze, uważamy, że urynkowienie usług gastronomicznych w pociągach daje gwarancję najwyższej jakości - wyjaśnia Czesław Warsewicz, prezes PKP Intercity.
Na stacji PRL
Jaki jest Wars, każdy widzi. Podczas gdy PKP Intercity gnają do przodu, stale poprawiając komfort jazdy, gastronomiczna spółka stanęła na stacji PRL, a nawet za- częła się lekko staczać. Wystrój wagonów barowych - oględnie mówiąc - jest muzealny. Prezes Warsewicz bije się w piersi, że duża w tym wina właściciela taboru (obecnie są nim PKP IC), który przez lata nie zadbał o remonty i wagony nadgryzł ząb czasu. Ale to już przeszłość. Jeszcze w tym miesiącu na tory powinien wjechać pierwszy zmodernizowany wagon barowy, a do końca roku do eksploatacji wejdą kolejne trzy. Tyle na początek, w ramach pilotażu. Zmodernizowane wagony mocno różnią się od obecnie kursujących. Część gastronomiczna zajmie tylko połowę powierzchni, resztę - przedziały dla podróżnych.
IC Cafe
Jeśli nowa aranżacja przestrzeni spodoba się podróżnym w przyszłym roku, wszystkie wagony barowe pójdą do remontu. Albo pojawią się zupełnie nowe, bo przewoźnik ma pomysł na kompletne przemeblowanie kuchni dla podróżnych. - Chcemy wprowadzić kategorie usług gastronomicznych dla klientów biznesowych oraz pozostałych podróżnych - zapowiada prezes Warsewicz. Pierwszych chce podejmować w IC Cafe, bo tak mają się nazywać wagony gastronomiczne dla klasy biznesowej, które będą dołączane do pociągów Intercity. To tylko jeden z pomysłów. PKP Intercity liczą na inwencję zainteresowanych gastronomicznym przetargiem. Oprócz ceny ważnym argumentem oferty ma być ciekawa propozycja na prowadzenie gastronomii dla podróżnych. PKP Intercity wystawiają na przetarg łącznie 100 barów i restauracji na kółkach. Przewoźnik spodziewa się dostać za dzierżawę tych wagonów minimum 2,1 mln zł rocznie. Dodatkowo oferent musi zobowiązać się, że w trzy lata, bo tyle ma trwać kontrakt, zainwestuje w tabor kolejne 2 mln zł. Następne wagony pójdą pod młotek już niedługo. Prezes Warsewicz zapewnia, że będzie organizował przetarg na obsługę każdego nowego kupionego przez spółkę.
Kto wygra z legendą
Czy Wars zostanie odstawiony na boczny tor? Niekoniecznie: PKP IC przed wejściem na giełdę chcą przejąć wszystkie udziały w spółce i ją zreformować. - Wars musi zacząć działać na zasadach rynkowych, dlatego dobrze się stanie, jeśli poczuje oddech konkurencji na plecach - mówi prezes PKP Intercity. Czy pojawią się chętni do prowadzenia kuchni na torach, przekonamy się 5 września, kiedy zostaną otwarte oferty od zainteresowanych przetargiem. - Usługi gastronomiczne w pociągach różnią się od gastronomii stacjonarnej bardziej, niż może się wydawać. Inaczej prowadzi się sieć barów, choćby i rozsianych po całej Polsce, a inaczej flotę kilkudziesięciu wagonów gastronomicznych stale przemieszczających się w różnych kierunkach. Niełatwo będzie wejść konkurentom na ten rynek - mówi Andrzej Buczkowski, dyrektor ds. marketingu i rozwoju w Warsie.
Eugeniusz Twaróg