Ważą się losy polskiej huty. Załoga na postojowym
Ważą się losy zbankrutowanej huty Liberty Częstochowa. Po ogłoszeniu upadłości w II połowie lipca, od początku sierpnia załoga przebywa na postojowym i otrzymuje obniżone wynagrodzenia. Syndyk huty stara się zakład wydzierżawić, a docelowo znaleźć inwestora. Jak się okazuje, są chętni na zakup pogrążonej w kłopotach huty Liberty Częstochowa.
W kolejce do przejęcia huty Liberty Częstochowa ustawiło się 10 podmiotów, a czołówkę "peletonu" utworzyły cztery z nich - informuje portal wnp.pl. Syndyk chciałby, aby huta wznowiła pracę przed zimą (z wyłonionym nowym dzierżawcą). Jednak częstochowska huta nie produkuje już niemal rok, więc jej uruchomienie będzie wymagać czasu.
Syndyk częstochowskiej huty Adrian Dzwonek stara się jak najszybciej znaleźć nowego dzierżawcę, a potem właściciela zakładu - donosi wnp.pl.
- Otrzymuję sporo pytań o możliwość dzierżawy i zakupu huty. Kontaktowało się już ze mną co najmniej 10 podmiotów z kilku kontynentów. Na razie jednak firmy na tyle mocno zainteresowane, że zaczęły już prowadzić lub przygotowywać audyty techniczne i prawne, są cztery - poinformował Adrian Dzwonek i dodał, że najbardziej zainteresowane są w tej chwili Metinvest i Sunningwell, które zaczęły już audyt technologiczny i wizytowały hutę.
Jednak przedstawiciele Sunningwell zdradzili, że są jedynie pośrednikiem w staraniach o przejęcie częstochowskiego zakładu, ponieważ znają specyfikę firmy. Ostateczną ofertę ma złożyć inwestor z branży hutniczej z USA.
WNP przypomina, że Sunningwell już dzierżawił Hutę Częstochowa i uzyskał wówczas koncesję na produkcję stali dla zastosowań w przemyśle obronnym. To pomogłoby szybko wznowić produkcję blach specjalnych, o wydłużonej trwałości i wytrzymałości (w obecnej sytuacji międzynarodowej jest na nie duży zbyt).
Zainteresowanie przejęciem częstochowskiej huty wyraża także polski Węglokoks. Podobno kontrolowana przez państwo spółka rozważa wysłanie swoich audytorów do Częstochowy, a chęć przejęcia zakładu była wielokrotnie wcześniej potwierdzana.
Co ciekawe, jak zwraca uwagę wnp.pl, wśród potencjalnych podmiotów zainteresowanych częstochowską hutą jest samo Liberty. Ta kandydatura nie jest jednak przez wszystkich traktowana poważnie - spółka z grupy była dotychczasowym właścicielem huty. Tak czy inaczej, Liberty musiałoby zaskarżyć lipcową decyzję sądu o ogłoszeniu upadłości huty.
Huta Częstochowa od lat stara się utrzymać na rynku i na razie nie ma szczęścia do inwestorów. Przypomnijmy: powstały na przełomie XIX i XX wieku zakład metalowy został upaństwowiony w latach 50. ubiegłego wieku i nadano mu imię Bolesława Bieruta. W Częstochowie posadowiono piece martenowskie i walcownię rur - później w pobliżu wybudowano nowocześniejsze wielkie piece i koksownię.
W 1998 roku, po kilku latach zawieruchy związanej ze zmianami gospodarczymi w Polsce, Huta Częstochowa stała się spółką Skarbu Państwa. W 2002 r. powstała Huta Stali Częstochowa sp. z o.o. W 2005 r. hutę przejął ukraiński Przemysłowy Związek Donbasu (Industrialnyj Sojuz Donbasa). Zmieniono nazwę na "ISD Huta Częstochowa". W 2019 roku, po ogłoszeniu upadłości (wniosek złożył ISD) huta została wydzierżawiona wspomnianemu wcześniej Sunningwell International Polska. W 2021 roku za 190 mln zł częstochowską hutę przejęła grupa Liberty.
Jesienią ubiegłego roku zmaterializowały się narastające problemy huty Liberty Częstochowa - zakład przerwał produkcję. Wiosną br. głośno było o przygotowaniach do wznowienia produkcji, ale zamiast tego jeden z wierzycieli złożył wniosek o upadłość, co przypieczętowała decyzja sądu w lipcu br.
***