Węgry porozumiały się z Azerbejdżanem. Chodzi o wielkie złoża gazu ziemnego
Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto podczas swojej wizyty w Baku poinformował, iż kraj ze stolicą w Budapeszcie osiągnął porozumienie z Azerbejżdżanem w kwestii zakupu udziałów w jednym z największych na świecie złóż gazu ziemnego. Chodzi o pole gazowe Shah Deniz znajdujące się w południowej części Morza Kaspijskiego, około 70 kilometrów na południowy wschód od stolicy Azerbejdżanu - Baku. Roczna produkcja wynosi tam prawie 30 mld metrów sześc. surowca.
"Ta umowa nadaje zupełnie nowy wymiar bezpieczeństwu dostaw gazu na Węgry" - napisał w środę na Facebooku Szijjarto po spotkaniu ze swoim azerskim odpowiednikiem. "Od teraz będziemy właścicielem znacznej części naszego zapotrzebowania na gaz ziemny" - dodał polityk, nie podając jednak szczegółów porozumienia.
O możliwościach importu gazu z Azerbejdżanu Szijjarto mówił jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę. W połowie lutego poinformował o porozumieniu na zakup 275 mln metrów sześc. gazu z tego kierunku; dostawy ruszyły z początkiem kwietnia przez Turcję, z którą Węgry również utrzymują dobre stosunki. Budapeszt planuje też import - przez Gruzję i Rumunię - zielonej energii elektrycznej z Azerbejdżanu.
Według danych węgierskiego ministerstwa energii, w 2023 roku konsumpcja gazu ziemnego na Węgrzech wyniosła 8,5 mld metrów sześc. Było to mniej o 1 mld metrów sześc. w porównaniu do 2022 roku i 2,5 mld metrów sześc. w stosunku do 2021 roku.
Węgry są w znacznym stopniu uzależnione od rosyjskich surowców energetycznych. Importują rocznie 4,5 mld metrów sześc. gazu ziemnego na podstawie długoterminowego, 15-letniego kontraktu z Gazpromem, podpisanego we wrześniu 2021 roku.
Ponadto przez rurociąg Przyjaźń sprowadziły w zeszłym roku 4,5 mln ton ropy, a rosyjski państwowy koncern Rosatom rozbudowuje jedyną węgierską elektrownię jądrową w Paksu w środkowej części kraju.