Węgrzy idą po atom
Parlament Węgier zgodził się na zwiększenie mocy jedynej elektrowni atomowej kraju, leżącej w Paksu, 100 km na południe od Budapesztu - poinformował we wtorek minister energetyki Csaba Molnar.
Parlament niemal jednogłośnie wydał zgodę na rozpoczęcie etapu planowania" nowych bloków - powiedział Molnar dziennikarzom w Budapeszcie.
Nie podając liczby ani mocy nowych bloków, Molnar oszacował koszt ich budowy na 2-2,5 mld euro za każdy 1000 MW.
Obecnie cztery bloki elektrowni w Paksu, jeszcze konstrukcji radzieckiej, dostarczają 37 proc. energii elektrycznej na Węgrzech. Elektrownia może produkować 1970 MW dziennie.
Jak powiedział rzecznik elektrowni Istvan Mittler, projektowanie i budowa nowych bloków zajmie kilkanaście lat.
Dodał, że do tego czasu znaczenie Paksu wzrośnie, gdyż inne elektrownie węgierskie, produkujące w sumie 6 tys. MW, będą już wówczas przestarzałe.