Weterynaria ponownie do negocjacji

Nie udało się zamknąć rozdziału negocjacji z UE poświeconego kwestiom sanitaryjno-weterynaryjnym.

Nie udało się zamknąć rozdziału negocjacji z UE poświeconego kwestiom sanitaryjno-weterynaryjnym.

Unia Europejska odrzuciła postulat, by zakłady mleczarskie, które już dostosowały warunki produkcji do wymogów unijnych mogły po wejściu Polski do UE produkować wyroby też z mleka nie spełniającego norm unijnych, wysyłając wyroby z mleka klasy ekstra na eksport, z mleka gorszego - na rynek pozaunijny.

Polska obstaje przy tym i będziemy jeszcze o tym rozmawiać z naszymi unijnymi partnerami, gdyż brak takiej zgody oznacza dla tych zakładów znaczne straty produkcyjne - powiedział główny polski negocjator Jan Truszczynski. Zdaniem przedstawicieli Unii Europejskiej dostosowanie do norm unijnych oznacza także odpowiedniej jakości surowiec i są raczej bardzo nikłe szanse, by Unia przystała na takie rozwiązanie.

Reklama

Zakładów przetwórstwa mleczarskiego, które już dziś spełniają normy unijne jest 38. Niestety, wiele z nich nadal skupuje mleko od około 100 tysięcy dostawców, których surowiec nie spełnia norm unijnych i nie może być zaliczony do klasy ekstra. Najlepiej pod względem jakości mleka jest na Podlasiu, gdzie około 80 procent dostarczanego mleka należy do klasy ekstra, najgorzej - w województwie podkarpackim, gdzie mleko ekstra stanowi zaledwie 36 procent.

Z surowców obu jakości będzie mogło natomiast jeszcze przez trzy lata po wejściu Polski do Unii Europejskiej produkować 113 zakładów, które dostały właśnie taki okres przejściowy - do końca 2006 roku - na dostosowanie się do standardów produkcji, obowiązujących w UE. Ale ich produkcji nie będzie mogła być kierowana na unijny rynek.

178 zakładów mleczarskich zobowiązało się, że dostosuje się do unijnych standardów do końca przyszłego roku i zgodnie ze wspólnym stanowiskiem negocjacyjnym Unii Europejskiej albo wyjdą z tej próby zwycięsko, albo padną. Piętnastka odrzuciła bowiem postulowaną przez Polskę możliwość, by ostateczna lista zakładów, które będą w stanie się dostosować oraz tych, które poproszą jednak o okres przejściowy powstała na cztery miesiące przez wejściem Polski do UE.

Pozostała taka możliwość, ale jest to raczej wąska furtka zamiast szerokiej bramy, gdyż mogą zostać uwzględnione jedynie takie prośby o okres przejściowy, gdy zakład udowodni, że nie mógł wywiązać się ze zobowiązania nie z własnej woli - powiedział minister Truszczyński.

W podobnej sytuacji jest 1863 zakładów przetwórstwa mięsnego oraz 122 przetwórni ryb.

Unia Europejska zgodziła się natomiast przyznać Polce okres przejściowy do końca 2007 roku na dostosowanie się 332 zakładom przetwórstwa mięsnego oraz 40 zakładom przetwórstwa rybnego.

Małgorzata Grzelec z Brukseli

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: weterynaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »