Wg Millera RPP prowadzi nieodpowiedzialną politykę

Ja oceniam tę ostatnią obniżkę stóp procentowych jako krok we właściwym kierunku, choć mały. Powiedziałem, że do końca roku stopy powinny być obniżone co najmniej o 3 punkty procentowe i podtrzymuję tę tezę. Nie ma rządu, który może doprowadzić do ożywienia polskiej gospodarki bez współpracy z Radą Polityki Pieniężnej.

Ja oceniam tę ostatnią obniżkę stóp procentowych jako krok we właściwym kierunku, choć mały. Powiedziałem, że do końca roku stopy powinny być obniżone co najmniej o 3 punkty procentowe i podtrzymuję tę tezę. Nie ma rządu, który może doprowadzić do ożywienia polskiej gospodarki bez współpracy z Radą Polityki Pieniężnej.

Dylemat jak zjeść ciastko i mieć ciastko nieustannie zaprząta umysły wielu ludzi, i to - wbrew pozorom - nie tylko dzieci. Albo inaczej. Opowiem państwu taką krótką historyjkę. Otóż dwoje dzieci, powiedzmy Jaś i Małgosia, bawiło się w stolarzy używając młotka i gwoździ. Troskliwa mama z niepokojem obserwowała rozwój wydarzeń, a szczególnym niepokojem napawało ją energiczne wymachiwanie młotkiem przez Jasia, który z wielkim zaangażowaniem wbijał w deskę kolejne gwoździe. Na zwróconą uwagę: uważaj Jasiu, bo uderzysz się w palec i będzie bolało, Jaś rezolutnie odpowiedział: wcale nie będzie bolało, bo to Małgosia trzyma gwoździk.

Reklama

Jak uważnie ogląda się naszą gospodarczą rzeczywistość, historyjka ta przychodzi na myśl dosyć często. Od wielu miesięcy z ogromną uwagą obserwujemy decyzje Rady Polityki Pieniężnej, ich skutki dla koniunktury gospodarczej, ale również ich skutki dla pozycji samej rady i jej członków. Do wrześniowych wyborów sprawa była stosunkowo prosta: przewaga rady nad zatomizowanym rządem, słabym ministerstwem finansów, szczególnie po odwołaniu ministra Bauca, skłóconym parlamentem, była tak ogromna, że nie pozostawiała żadnych wątpliwości kto tu rządzi. Szczególnie widoczna była przewaga merytoryczna, starannie pielęgnowana przez najbardziej medialnych członków rady (np. pan Grabowski), którzy tworzyli wręcz wrażenie istnienia "kręgu wtajemniczonych".

Wybory zmieniły rzeczywistość. Jeszcze przed nimi przedstawiciele idącej po zwycięstwo koalicji nie pozostawiali wątpliwości, co do intencji wobec rady: jak będzie współpracować, wszystko będzie w porządku, jeżeli nie... Później, głównie za sprawą nowego ministra finansów, Marka Belki, stosunki wzajemne - wydawało się - uległy poprawie i pojawiła się szansa na zgodną współpracę. Kolejne decyzje rady i znacznie stonowane wypowiedzi jej przedstawicieli zdawały się to potwierdzać. Po drodze miał miejsce niefortunny incydent z roszczeniami finansowymi członków rady wobec NBP, ale wyglądało, że nie zachwiał on dobrymi kontaktami pomiędzy lokatorami dwóch gmachów leżących po przeciwnych stronach ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. Tym bardziej, że w ubiegłym tygodniu RPP dokonała oczekiwanej redukcji stóp procentowych o 150 punktów. Ale - jak się okazało - dla rządu, za mało, a cieplejsze stosunki wzajemne skończyły się wczoraj.

Nie podejmuję się rozstrzygać kto w tej historii jest Małgosią a kto Jasiem. Sądzę zresztą, że nie ma to większego znaczenia. Z całą pewnością natomiast wiadomo kogo będzie bolało.

Informacja z posiedzenia RPP w dniach 27-28 listopada 2001-12-03

Rząd przyjął projekt budżetu państwa na 2002 r, który generalnie potwierdza wcześniejsze zapowiedzi, że wydatki budżetu państwa wyniosą ok. 183 mld zł, a deficyt nie przekroczy 40 mld zł. W sferze finansów publicznych pozostaje jednak duża niepewność co do ostatecznego kształtu budżetu na 2002 r, związana z przebiegiem prac parlamentu nad ustawami okołobudżetowymi.

Nawet w tym kształcie projekt budżetu na 2002 r. budzi niepokój co do jego wpływu na przyszły wzrost gospodarczy oraz możliwość poprawy układu polityki fiskalnej i monetarnej. Tempo realnego wzrostu wydatków całego sektora finansów publicznych jest tylko nieznacznie niższe niż w projekcie poprzedniego rządu, część ograniczenia wydatków budżetu państwa w 2002 r. została osiągnięta przez przesunięcie niektórych wydatków w czasie lub do innych części sektora finansów publicznych, a deficyt ekonomiczny został założony na poziomie wyższym niż w poprzednim projekcie.

Premier w Sygnałach Dnia

- Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 1,5%, pan optował za 3%. Czy istnieją jakieś ślady współpracy między Ministerstwem Finansów a Narodowym Bankiem Polskim, czy też ciągle jest to wzajemne testowanie. Usłyszeliśmy niedawno, że Rada Polityki Pieniężnej zaprosi i pana, i wicepremiera Belkę na spotkanie no i wtedy nastąpi wzajemna wymiana poglądów.

L.M. - Ja oceniam tę ostatnią obniżkę stóp procentowych jako krok we właściwym kierunku, choć mały. Powiedziałem, że do końca roku stopy powinny być obniżone co najmniej o 3 punkty procentowe i podtrzymuję tę tezę. Nie ma rządu, który może doprowadzić do ożywienia polskiej gospodarki bez współpracy z Radą Polityki Pieniężnej. I jest oczywiście pytanie do Rady Polityki Pieniężnej: Czy ona zmieni swoją dotychczasową politykę?

- No ale do końca roku to już chyba bardziej nie obniży. Poza tym Rada krytykuje kolejny budżet.

L.M. - To się właśnie okaże i to, jeśli chodzi o krytykę budżetu, to jest to krytyka nieuprawniona i według mnie właśnie ten projekt budżetu powinien skłaniać Radę Polityki Pieniężnej do obniżenia stóp procentowych. I powiem zupełnie otwarcie - jeśli Rada Polityki Pieniężnej nie będzie dalej obniżać stóp procentowych, to będzie to oznaczało, że jest spór między rządem a Radą Polityki Pieniężnej.

- To już widać.

L.M. - I wtedy ten spór może rozstrzygnąć tylko parlament. W każdym razie nie widzę innej możliwości. Rada Polityki Pieniężnej jest w tej chwili takim organem, który może prowadzić każdą politykę, także politykę nieodpowiedzialną i w dodatku przed nikim nie odpowiada.

- Myśli pan, że to jest polityka nieodpowiedzialna, to, co oni robią teraz? To ostatnie obniżenie?

L.M. - Uważam, że utrzymywanie stóp procentowych na tak wysokim poziomie w sytuacji takiego gwałtownego zduszenia popytu, w sytuacji, w której spada tempo inwestowania w Polsce, w której spada tempo produktu krajowego brutto, że to jest polityka nieodpowiedzialna.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »