WIBOR najniżej od pół roku. Przebił symboliczną granicę

Granica 7 proc. dla stawki WIBOR 3M została przełamana. Jak wynika z danych opublikowanych na stronie GPW Benchmark – trzymiesięczny WIBOR spadł do 6,99 proc. Obniżanie się rynkowej stawki w ostatnich tygodniach to ważna informacja dla kredytobiorców, którzy zapłacą niższe raty, chociaż nie od razu. Stopa referencyjna NBP wynosi obecnie 6,75 proc.

W oparciu o stawkę WIBOR wyliczane jest m.in. oprocentowanie kredytów hipotecznych a tym samym wysokość raty jaką kredytobiorcy muszą co miesiąc płacić. W zależności od zapisów umowy kredytowej pod uwagę brany jest WIBOR 3M lub WIBOR 6M. W takim też cyklu, tj. co trzy lub co sześć miesięcy następuje aktualizacji wysokości oprocentowania i przeliczenie raty według nowego wskaźnika.

WIBOR od kilku tygodni spada...

...i obecnie jest najniżej od pół roku. Stawka WIBOR 3M wynika z danych opublikowanych na stronie GPW Benchmark - wynosi 6,99 proc. Dla WIBOR 6M jest to natomiast 7,11 proc.

W szczycie trzymiesięczny wskaźnik osiągał poziom 7,61 proc., sześciomiesięczny - 7,82 proc.

Reklama

Zmiany w poziomie stóp rynkowych mają przełożenie na wysokość raty kredytu. Po aktualizacji oprocentowania będzie ona niższa. Jak wskazuje na Twitterze ekonomista Rafał Mundry - obniżka nie będzie duża, o około 50-200 zł.

Dodatkowo, w 2023 roku posiadacze kredytów mieszkaniowych w złotych mogą skorzystać z kolejnej transzy wakacji kredytowych, które w znacznym stopniu łagodzą skokowy wzrost wydatków na raty kredytowe. Łącznie jest 2,4 mln czynnych umów o kredyt hipoteczny, głównie są to kredyty złotowe. Natomiast ostry wzrost rat w wyniku podwyżek stóp procentowych odczuwają posiadacze relatywnie nowych kredytów, zaciągniętych przy niemal zerowych stopach.

Wakacje kredytowe przysługują cztery razy w tym roku - po jednym miesiącu na kwartał. 

Większe spadki WIBOR-u? Dopiero jak stopy NBP zaczną spadać

Na większe obniżki stopy rynkowej i rat trzeba jeszcze poczekać, na razie nie zanosi się na zmianę poziomu oficjalnych stóp NBP. Jak podkreślił na ostatniej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński - RPP nie kończy jeszcze cyklu, pozostaje w fazie zawieszenia i obserwacji.

- Nie zamykamy cały czas, nie kończymy cyklu podwyżek (stóp procentowych - red.). Czekamy na ten styczeń i luty. Jest trudno dokładnie przewidzieć, co się będzie wtedy działo. Czy będzie 20 proc., czy wyższy wzrost cen, czy też będzie znowu bardzo dobra wiadomość - powiedział pytany w czwartek o jego prognozy inflacji.

Glapiński ocenił, że czwartkowe dane GUS o poziomie inflacji w grudniu to dobra wiadomość, ponieważ odczyt był niższy niż spodziewali się niemal wszyscy analitycy rynkowi.

- Cały czas mam nadzieję, że styczeń i luty nie będzie taki zły, ale jednak wszystko wskazuje na to, że będzie inflacja wyższa. Mam nadzieję, że to nie będzie 20 proc. - stwierdził Glapiński.

Prezes NBP zauważył także, że stopy procentowe zostaną w Polsce obniżone natychmiast, kiedy będzie to możliwe, niewykluczone, że będzie to jeszcze w tym roku. - Natychmiast kiedy to będzie możliwe stopy procentowe zostaną obniżone, czy to będzie możliwe w końcu tego roku zobaczymy, ja cały czas taką nadzieję mam. Mniejszą niż poprzednio, ale mam - powiedział Glapiński i dodał, że będzie to możliwe, gdy "Polska będzie trwale w sytuacji, kiedy to zwiększony popyt nie spowoduje wzrostu inflacji". 

Perspektywa zmian w poziomie stóp proc. jest raczej średnio i długoterminowa. Zdaniem części ekonomistów do pierwszych obniżek może dojść w 2024 r.

- Na większe obniżki można liczyć dopiero, kiedy stopy NBP zaczną spadać. Notowania kontaktów FRA pokazują, że do tego może dojść mniej więcej za rok. Przewidują one, że w kwietniu 2024 r. stawka WIBOR 3M będzie wynosiła 6,23 proc. - mówił niedawno Interii Biznes Jarosław Sadowski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: WIBOR | stopy procentowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »