Wieczór kawalerski tylko w Krakowie

10,9 mln osób odwiedziło w zeszłym roku województwo małopolskie. Goście wydali w sumie prawie 4,2 mld zł - wynika z przedstawionych badań Małopolskiej Organizacji Turystycznej (MOT). Zeszłoroczny wynik jest o 1,3 mln osób lepszy od osiągniętego w 2005 roku.

- Spośród odwiedzających Małopolskę, prawie 80 proc. osób przyjechało do Krakowa, co pokazuje wyraźną koncentrację ruchu turystycznego w stolicy regionu. Zadaniem na najbliższe lata dla samorządu jest takie wzmocnienie oferty turystycznej, aby odwiedzający częściej wybierali też inne cele podróży - ocenił marszałek województwa małopolskiego Marek Nawara.

Najczęściej odwiedzane miejsca, oprócz Krakowa to Wieliczka, Oświęcim i Zakopane. Wielu pielgrzymów przybyło też do Kalwarii Zebrzydowskiej i Wadowic. Wśród walorów wskazywanych przez respondentów wymieniane były najczęściej: kultura (w tym zabytki), tradycja, religia, muzea oraz kuchnia.

Reklama

Według badań, systematycznie spada udział gości krajowych w ruchu turystycznym w regionie (68,5 proc. w zeszłym roku), rośnie natomiast liczba gości zagranicznych (31,5 proc.). W 2006 roku jednorazowym wydarzeniem, które miało znaczący wpływ na statystykę była majowa pielgrzymka papieża Benedykta XVI, na którą przybyło 600 tys. wiernych.

Spośród wszystkich odwiedzających Małopolskę, 8,9 mln turystów zostało tam przynajmniej na jedną noc. Średnia długość pobytu w regionie gości z zagranicy wynosiła 4,6 dnia. Podczas pobytu goście krajowi wydali średnio 387 zł na osobę, a zagraniczni - 666 zł na osobę, co daje w skali całego roku ponad 4,2 mld zł, czyli o blisko 1 mld zł więcej niż rok wcześniej.

Najliczniejszą grupę spośród gości zagranicznych stanowili Niemcy (17 proc.). Na kolejnych miejscach znaleźli się Brytyjczycy (16 proc.), Amerykanie (9 proc.), Francuzi (8 proc.) i Włosi (7 proc.). Największy wzrost przyjeżdżających nastąpił z Wysp Brytyjskich, do czego przyczyniła się bardzo duża liczba połączeń lotniczych do Krakowa i panująca tam moda na to miasto. Ponad połowa gości zagranicznych przyleciała do Małopolski samolotem, co piąty wybrał autobus lub własny samochód. Polacy w zdecydowanej większości korzystali z samochodu, w dalszej kolejności - z autokaru lub pociągu.

Moda na Kraków

-jak podaje prasa, Kraków bije rekordy w organizowaniu hucznych wieczorów kawalerskich. Młodzi Anglicy przywędrowali do Krakowa za tanimi liniami lotniczymi. Tani Kraków powoduje że wyjazd do Krakowa to wydatek rzędu 50 funtów za przelot, plus 20 na piwo i jedzenie. Niestety angielscy imprezowicze dają się we znaki właścicielom klubów. Niestety kij ma dwa końce, weekendowi turyści z Wysp, stają się prawdziwą zmorą dla innych turystów i mieszkańców miasta.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | wieczór | goście
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »