"Wiedomosti": Rosja i Ukraina rozpoczęły rozmowy o tranzycie gazu od 2020 roku

Koncerny paliwowe Rosji i Ukrainy, Gazprom i Naftohaz, rozpoczęły rozmowy na temat warunków nowego kontraktu na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę od 2020 roku - podał w środę rosyjski dziennik "Wiedomosti", powołując się na źródła bliskie sprawy.

"Rozpoczęły się kontakty dotyczące okresu po 2019 roku" - powiedziało "Wiedomostiom" jedno z tych źródeł. Rozmówca dziennika zbliżony do ukraińskiego Naftohazu oświadczył, że kwestia kontynuacji tranzytu po 2019 roku została poruszona przed kilkoma tygodniami w trakcie spotkania przedstawicieli obu koncernów.

Źródła "Wiedomosti" nie wyjaśniły, o jakich warunkach tranzytu toczą się rozmowy. Negocjacje "są w najwcześniejszym stadium" - podaje dziennik. Rozmówca zbliżony do Naftohazu powiedział: "zadaliśmy Gazpromowi pytanie, co oznaczają atrakcyjne warunki handlowe" i dodał, że strona rosyjska na razie nie odpowiedziała wyraźnie na to pytanie.

Reklama

W ostatnich dniach szef Gazpromu Aleksiej Miller zapowiadał, że tranzyt przez Ukrainę może być utrzymany po 2019 roku, gdy wygasa obecny kontrakt na przesył surowca ukraińskimi gazociągami do krajów europejskich. Miller określał wielkość przyszłego tranzytu na 10-15 mld metrów sześciennych rocznie.

W 2015 roku Gazprom zapewniał, że po 2019 roku nie przedłuży z Ukrainą umowy na tranzyt. Obie strony wkroczyły na drogę sądową - kontrakt na tranzyt oraz odrębny kontrakt na dostawy gazu dla Ukrainy były przedmiotem postępowania w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie. Oba te kontrakty zostały podpisane 19 stycznia 2009 roku i obowiązują do końca 2019 roku.

Gdy pod koniec lutego br. arbitraż wydał korzystne dla Naftohazu orzeczenie w sporze o tranzyt, uznając, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu, rosyjski koncern skrytykował tę decyzję. Na początku marca wszczął procedurę wypowiadania obu kontraktów z Ukrainą.

W 2017 roku eksport rosyjskiego gazu do krajów europejskich wzrósł do rekordowego poziomu w związku m.in. ze zmniejszeniem wydobycia w Europie. Gazprom dostarczył do krajów zachodnich ponad 194 mld metrów sześciennych gazu, o niemal 50 mld metrów sześciennych surowca więcej niż w 2014 roku. Blisko połowa (93 mld metrów sześciennych) dostarczona została w ubiegłym roku tranzytem przez Ukrainę.

Rosyjska prasa gospodarcza w ostatnich tygodniach ocenia, że nawet budowa dwóch nowych rosyjskich gazociągów eksportowych, Nord Stream 2 i Tureckiego Potoku, nie pozwoli - ze względu na rosnący eksport - na rezygnację z przesyłu gazu przez Ukrainę. Powodem jest również to, że najprawdopodobniej nie uda się przed końcem 2019 roku uruchomić drugiej nitki Tureckiego Potoku. Właśnie tą nitką gaz z Rosji - po dnie Morza Czarnego i dalej przez Turcję - miał popłynąć do krajów południowej Europy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gazownictwo | Ukraina | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »