Wielki spis zapylaczy
Rozpoczął się wielki spis zapylaczy. Pszczoły policzy Wydział Biologii UW przy wsparciu finansowym Greenpeace-u, który na ten cel zbierał fundusze podczas akcji crowdfundingowej "Adoptuj Pszczołę".
Biolog Maciej Ziemiański wyjaśnia, że w ramach projektu powstało 20 stanowisk badawczych w pięciu województwach. Ma to dać obraz życia pszczół w różnych regionach kraju, zarówno w mieście, jak i na wsi.
Do badania może przyłączyć się każdy. Wystarczy podczas spaceru zrobić zdjęcie napotkanej pszczole czy trzmielowi, zanotować czas i miejsce obserwacji, po czym dodać tę informacje na stronie www.monitoringpszczol.pl
Obecnie nie ma konkretnych danych dotyczących liczebności owadów zapylających w Polsce. Wiadomo natomiast, że ich liczba cały czas się zmniejsza.
Katarzyna Jagiełło z Greenpeace wyjaśnia, że bez tych małych owadów wkrótce nasze życie może się stać ubogie, smutne i drogie.
Brak owadów zapylających oznacza mało zróżnicowaną dietę na naszych talerzach, wzrost cen niektórych produktów żywnościowych. Poza tym znikną kolorowe i pachnące kwiaty, które właśnie po to takie są, żeby przyciągać pszczoły.
W Europie około siedemdziesięciu procent roślin jest zapylanych przez owady. Trzydzieści procent żywności w naszej kuchni również powstało dzięki pracy owadów zapylających.