Wierzyciele Jukosu nie potwierdzili Możejek

PKN Orlen, kupując litewską rafinerię Mażeikiu Nafta (Możejki), powinien uzyskać pozwolenie nie tylko Komisji Europejskiej, ale też potwierdzenie wierzycieli Jukosu, że transakcja nie narusza ich interesów - pisze w środę litewski dziennik gospodarczy "Verslo Żinios".

PKN Orlen, kupując litewską rafinerię  Mażeikiu Nafta (Możejki), powinien uzyskać pozwolenie nie tylko  Komisji Europejskiej, ale też potwierdzenie wierzycieli Jukosu, że  transakcja nie narusza ich interesów - pisze w środę litewski  dziennik gospodarczy "Verslo Żinios".

Według tej gazety, płocki koncern, który pod koniec maja podpisał z Jukosem (holenderska spółka zależna Jukos International BV) umowę kupna za 1,49 mld USD, 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii, nie ma potwierdzenia wierzycieli rosyjskiego koncernu i nie wiadomo kiedy je uzyska.

O tym, że PKN Orlen nie ma potwierdzenia wierzycieli zapewnia na łamach "Verslo Żinios" zarządca komisaryczny Jukosu Eduard Rebgun (reprezentujący 230 wierzycieli - PAP). "Sąd USA stwierdził, że anuluje zakaz sprzedaży Możejek, gdyż za nabyte akcje pieniądze mogą być zapłacone. Pieniędzy nie ma, dlatego też nie wydałem pozwolenia. (...)Odnosi się wrażenie, że Polacy Litwę i wszystkich innych najzwyczajniej mogą oszukać. W tej transakcji jest dużo niejasności" - twierdzi Rebgun.

Reklama

Do chwili nadania tej depeszy nie udało się PAP uzyskać oficjalnego komentarza PKN Orlen w tej sprawie. W kwietniu tego roku Rebgun złożył wniosek do sądu w Nowym Jorku (US Bankruptcy Court - Southern District of New York) w sprawie zablokowania sprzedaży aktywów Jukosu (w tym posiadanych przez rosyjski koncern akcji Możejek - PAP) i zamrożenia funduszy upadającej spółki do czasu, gdy oceni, który z wierzycieli powinien w pierwszej kolejności otrzymać swoje należności.

W maju agencja Interfax podała, że Rebgun był gotów wyrazić zgodę na sprzedaż należącego do Jukosu pakietu akcji Możejek, jeśli fundusze uzyskane z tej operacji zostałyby zamrożone. Później jednak zmienił zdanie w sprawie finalizacji transakcji.

Sąd w Nowym Jorku, mimo sprzeciwu Rebguna, zniósł 25 maja zakaz sprzedaży akcji Możejek należących do Jukosu. Decyzja ta otworzyła drogę PKN Orlen do sfinalizowania transakcji z rosyjskim koncernem dzień później. Podczas rozprawy Rebgun przekonywał sędziego, iż potrzebuje dowodów, że płocki koncern może sfinalizować transakcję gotówkową przejęcia pakietu.

?Skomplikowany proces przeprowadzenia transakcji na pakiet akcji Możejek w posiadaniu Jukosu zależał od decyzji amerykańskiego sądu. Sąd zdecydował o zniesieniu zakazu na sprzedaż tych udziałów. Umowa została podpisana. I taki jest obecnie stan prawny? - powiedziało PAP źródło w PKN Orlen. Według niego, prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni spółka wystąpi do Komisji Europejskiej o akceptację transakcji z Jukosem. Jest to jeden z warunków jej ostatecznej realizacji.

W poniedziałek w Wilnie prezes PKN Orlen Igor Chalupec i p.o. premiera Litwy Zigmantas Balczytis wymienili się dokumentami w sprawie sprzedaży płockiemu koncernowi za 852 mln USD 30,66 proc. akcji Możejek należących do litewskiego rządu. W przypadku akcji Jukosu rząd litewski nie skorzystał z przysługującego mu prawa pierwokupu.

Po zamknięciu obu transakcji (z Jukosem i litewskim rządem), co powinno nastąpić najpóźniej w pierwszym kwartale 2007 roku, ale PKN Orlen nie wyklucza, iż może się to stać jeszcze w tym roku, płocki koncern będzie posiadał kontrolny pakiet 84,4 proc. akcji Możejek.

Jeszcze w maju PKN Orlen informował, że wydatki związane z zakupem akcji Możejek wyniosą 2,8 mld USD i w większej części zostaną pokryte z otwartych już oraz nowych linii kredytowych, a także z emisji obligacji europejskich i krajowych; część pieniędzy spółka wyda ze środków własnych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | Jukos | koncern | wierzyciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »