Wojna zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu na świecie

Wybuch wojny w Ukrainie doprowadził do silnego wzrostu cen surowców rolnych na głównych światowych giełdach - podkreślają ekonomiści Credit Agricole Bank Polska. Zarówno Ukraina jak i Rosja są znaczącymi eksporterami żywności. - Szczególny wpływ wojny najszybciej widoczny będzie w kategoriach "pieczywo i produkty zbożowe" oraz "oleje i tłuszcze" gdzie w najbliższych miesiącach dynamika cen przekroczy odpowiednio 20 proc. i 30 proc. - piszą w swoim raporcie eksperci.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Uważamy, że wojna w Ukrainie będzie bezpośrednio oddziaływać na światowy rynek żywnościowy poprzez trzy główne kanały: ceny zbóż i roślin oleistych, ceny nawozów oraz ceny ropy naftowej. Poniżej przedstawiamy mechanizm tego wpływu - piszą ekonomiści Credit Agricole Bank Polska.

Reklama

Zgodnie z danymi USDA zarówno Ukraina jak i Rosja są znaczącymi eksporterami, m.in. pszenicy (odpowiednio 10 proc. i 19 proc. udziału w światowym eksporcie w ostatnich 5 latach), kukurydzy (14 proc. i 3 proc.), jęczmienia (15 proc. i 17 proc.) oraz rzepaku (14 proc. i 3 proc.).

Można oczekiwać, że ze względu na działania wojenne w Ukrainie tegoroczna produkcja zbóż i roślin oleistych w tym kraju będzie wyraźnie niższa niż przed rokiem. Skala tego spadku jest bardzo trudna do oszacowania i w znacznym stopniu zależeć będzie od dalszego przebiegu działań wojennych. Niemniej nawet w sytuacji, w której Ukraina wyprodukowałaby wystarczającą ilość zbóż i roślin oleistych umożliwiającą eksport, kolejnym wyzwaniem będzie jego fizyczny wywóz.

Z tego punktu widzenia kluczowa jest dostępność infrastruktury portowej, która do tej pory była głównym kanałem ukraińskiego eksportu zbóż i roślin oleistych. Możliwości substytucji tego kanału transportem lądowym poprzez kolej i samochody są ograniczone ze względu na ich o wiele niższą przepustowość od statków. Co więcej, nawet w przypadku pełnej dostępności infrastruktury portowej, kolejowej i drogowej kluczową kwestią pozostają jej zniszczenia związane z działaniami wojennymi.

Zboże i ojej

Dlatego w naszej ocenie istnieje niskie prawdopodobieństwo, że Ukraina będzie w stanie w tym roku eksportować znaczące ilości zbóż i roślin oleistych. Kolejną kwestią pozostaje polityka Rosji dotycząca eksportu zbóż.

Choć sankcje krajów Zachodu nie obejmują rosyjskiego eksportu zbóż i roślin oleistych, to uważamy, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Rosja sama zdecyduje się na jego ograniczenie lub całkowite wstrzymanie. Byłoby to narzędzie stabilizujące ceny na rynku wewnętrznym w warunkach silnego wzrostu inflacji wynikającego z sankcji wprowadzonych przez kraje Zachodu.

Ponadto, w przypadku ograniczenia eksportu zbóż przez Rosję należałoby się liczyć z ryzykiem destabilizacji sytuacji geopolitycznej w biedniejszych regionach świata wskutek klęski głodu, co mogłoby wtórnie poprzez procesy migracyjne pogłębić kryzys związany z napływem uchodźców z Ukrainy do krajów UE.

Kolejnym kanałem wpływu wojny w Ukrainie na światowy rynek żywnościowy są ceny nawozów. Działają tutaj dwa mechanizmy. Po pierwsze, silny wzrost cen gazu ziemnego w reakcji na wybuch wojny oddziałuje w kierunku wzrostu cen nawozów azotowych, w przypadku których za 60-80% kosztów wytworzenia odpowiada gaz ziemny.

Nawozy

Po drugie, Rosja a także zaangażowana politycznie w wojnę Białoruś są znaczącymi eksporterami nawozów. Zgodnie z danymi UN Comtrade w 2020 r. Rosja odpowiadała za ok. 14 proc. wartości światowego eksportu nawozów azotowych i ok. 14 proc. eksportu nawozów potasowych, podczas gdy Białoruś miała 19 proc. udział w światowym eksporcie nawozów potasowych.

Ze względu na sankcje krajów Zachodu na Rosję i Białoruś (m.in. sankcje UE na eksport nawozów z Białorusi, wycofywanie się części globalnych firm transportowych z tych rynków, trudności w finansowaniu i ubezpieczaniu transakcji finansowych z tymi krajami), czy też politykę Rosji dotyczącą ograniczania eksportu nawozów można oczekiwać, że kolejne miesiące przyniosą nie tylko dalszy wzrost cen nawozów, ale i ich zmniejszoną dostępność. Będzie to czynnik oddziałujący w kierunku mniejszego wykorzystania nawozów mineralnych, a w konsekwencji niższej wydajności produkcji roślinnej.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

Ceny ropy


Trzecim kanałem wpływu wojny w Ukrainie na światowy rynek żywności jest wzrost cen ropy naftowej. Istnieje silna zależność pomiędzy cenami ropy naftowej a cenami żywności.

Z jednej strony, wzrost cen ropy naftowej oddziałuje w kierunku wyższego popytu na biopaliwa, co zwiększa wykorzystanie surowców rolnych do ich produkcji. Z drugiej strony, wyższe ceny ropy naftowej oznaczają wyższe koszty produkcji żywności i jej dystrybucji. W lutym br. indeks światowych cen żywności FAO zwiększył się do 140,7 pkt. wobec 135,4 pkt. w styczniu (wzrost o 3,9 proc. m/m) osiągając najwyższy poziom w historii.

 Warto zauważyć, że struktura wzrostu indeksu nie uwzględnia jeszcze wpływu wojny w Ukrainie na ceny surowców rolnych.

Uwzględniając wyniki naszej analizy uważamy, że wojna w Ukrainie doprowadzi do dalszego, silnego wzrostu indeksu światowych cen żywności FAO, głównie ze względu na wyższe składowe dla zbóż i oleju roślinnego.

Następnie szok ten poprzez wyższe ceny pasz będzie rozlewał się na produkcję zwierzęcą. Będzie to wywierało presję na dalszy wzrost cen żywności w Polsce.

Stanowi to wsparcie dla naszego zrewidowanego scenariusza, zgodnie z którym dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych w najbliższych kwartałach będzie kształtować się na poziomie 8-10 proc. r/r. Jednocześnie wpływ wojny najszybciej widoczny będzie w kategoriach "pieczywo i produkty zbożowe" oraz "oleje i tłuszcze" gdzie w najbliższych miesiącach roczna dynamika cen przekroczy odpowiednio 20 proc. i 30 proc.

źródło: Credit Agricole AGROmapa

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »