Wpływ Chin na światową gospodarkę

Chińska gospodarka może wyprzedzić amerykańską szybciej niż przewidywano. Jest to możliwe dzięki temu, że Państwo Środka dużo lepiej poradziło sobie z pandemią niż większość krajów Zachodu.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Eksperci przewidują, że w okolicy 2030 roku Chiny staną na podium światowej gospodarki - zarówno biorąc pod uwagę PKB nominalny, jak i pod względem siły nabywczej. Z kolei w ujęciu rozwojowym, gospodarka Chin jest nadal mniej rozwinięta niż chociażby gospodarka USA. W tym przypadku bierze się pod uwagę wydatki na badania i rozwój, długość życia oraz inne wskaźniki. W celu uniezależnienia się od Chin kraje europejskie powinny zdywersyfikować procesy dostawcze, aby móc utrzymać działalność produkcyjną. Chiny jako "fabryka świata" są niezastąpionym elementem łańcucha dostaw i to właśnie dlatego bardzo trudno będzie odejść od tego modelu. W dodatku Chiny wykształciły gospodarkę konkurującą, przykładowo w elektronice użytkowej - w związku z tym oderwanie się USA lub Unii Europejskiej od Chin będzie bardzo trudne.

Reklama

- Chiny są już pierwszą gospodarką świata według parytetu siły nabywczej, a w perspektywie 2030 roku mają szansę stać się największą gospodarką świata także w ujęciu PKB mierzonego nominalnie - powiedział serwisowi eNewsroom Marek Wąsiński, kierownik zespołu handlu zagranicznego w Polskim Instytucie Ekonomicznym. - Dla Chin jest to prosta ścieżka, natomiast problemem będzie nasilający się spór z gospodarkami rozwiniętymi - m.in. Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Jeżeli dojdzie do eskalacji, Chiny napotkają na swej drodze poważną przeszkodę. Jednocześnie będzie to proces kosztowny dla pozostałych państw. Patrząc na ubiegły rok z perspektywy handlu, głównym zadaniem Stanów Zjednoczonych i Europy powinna być dywersyfikacja - a nie relokacja przedsiębiorstw i ich dostawców z Chin. Skutkowałoby to częściowym uniezależnieniem się od Chin, ponieważ posiadanie innych dostawców umożliwi działalność produkcyjną w czasie kryzysu. Możemy mówić, że z perspektywy rozwojowej Chiny nie są na tym samym etapie co Stany Zjednoczone - lecz rozmawiając o perspektywie czysto gospodarczej, stanowią globalną potęgę - wyjaśnia Wąsiński.

eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »