Wskaźnik wyprzedzający spadł
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w kwietniu 2010 r spadł o blisko 1,5 punktu - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
"Na razie spadek wskaźnika jest stosunkowo niewielki, co więcej nastąpił po 12 miesiącach bardzo silnego wzrostu, zwiastującego obecnie trwające ożywienie. Można jednak przypuszczać, że gospodarce nie uda się powrócić w tym roku na ścieżkę wzrostu sprzed 2007 roku" - napisano w komunikacie.
Spośród ośmiu komponentów wskaźnika w tym miesiącu dwa przyczyniły się do jego wzrostu zaś sześć oddziaływało w kierunku jego spadku.
"Do niepokojących sygnałów płynących z gospodarki zaliczyć można spadek tempa napływu nowych zamówień w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Dotyczy to w równym stopniu zamówień przeznaczonych na rynek krajowy jak i tych pochodzących od zagranicznych odbiorców" - napisano.
Autorzy raportu wskazują także na wzrost zapasów wyrobów gotowych w magazynach jako na niepokojące zjawisko.
"O ile w początkowej fazie ożywienia zjawisko wzrostu zapasów można było tłumaczyć koniecznością ich odbudowy po fazie spowolnienia gospodarczego i dostosowania ich poziomu do rosnącego tempa sprzedaży, o tyle obecnie można traktować go jako wczesny sygnał nieco wolniejszego wzrostu produkcji w perspektywie najbliższych miesięcy" - napisano.
Analitycy BIEC oceniają, że spadek wydajności pracy może osłabić eksport.
"W przedsiębiorstwach produkcyjnych w ostatnim miesiącu spadła wydajność pracy. Nastąpiło to w warunkach dość znacznego wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu. Do pogorszenia wydajności pracy przyczynił się przede wszystkim kwietniowy silny wzrost wynagrodzeń" - napisano.
"Można mieć nadzieję, że tak wysokie tempo wzrostu płac miało charakter incydentalny związany głównie z sezonowym zatrudnianiem pracowników w budownictwie, których wynagrodzenia przewyższają średnią krajową. Gdyby jednak tendencja ta miała się utrzymać w kolejnych miesiącach, to będzie to kolejny czynnik utrudniający eksport" - dodano.
Jak wynika z komunikatu, do wzrostu wskaźnika przyczyniły się dobre nastroje na giełdzie, a także wzrost podaży pieniądza.
"Najsilniejszy wpływ na wzrost wskaźnika miał powrót dobrych nastrojów na warszawskiej giełdzie. Realne wartości podstawowego indeksu WIG odrobiły straty z poprzedniego miesiąca, jednak obserwowany trend wzrostowy jest znacznie słabszy od tego, który można było obserwować w ciągu ostatniego roku. Można mieć nadzieję, że planowane w najbliższym czasie prywatyzacje przyczynią się podtrzymania wzrostowych tendencji na warszawskim parkiecie" - napisano.
"Kolejną składową działającą w kierunku wzrostu wskaźnika wyprzedzającego była wyższa w stosunku do ostatnich miesięcy podaż pieniądza M3" - dodano.
Z raportu wynika, że przedsiębiorcy gorzej oceniają perspektywy rozwoju polskiej gospodarki.
"Przedsiębiorcy w efekcie słabszego napływu nowych zamówień, oraz odkładania zapasów wyrobów gotowych w magazynach, nieco gorzej oceniają swą sytuację finansową oraz ogólne perspektywy rozwojowe gospodarki. O ile w całym 2009 roku sytuacja finansowa firm poprawiała się, o tyle pierwsze miesiące tego roku przyniosły wyhamowanie tej pozytywnej tendencji" - napisano w komunikacie.