Współpraca PZU i GOPR ratuje życie
Od początku współpracy PZU przekazał Górskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu już prawie 10 mln zł. Tym razem do ratowników trafiły cztery górskie karetki i quad. Sprzęt pomoże ratownikom szybciej i skuteczniej nieść ratunek poszkodowanym.
W 2019 r. ponad 2200 razy ratownicy GOPR wyruszali z pomocą. W ponad 150 przypadkach akcje ratownicze były przeprowadzane z użyciem śmigłowca, a w prawie 30 z pomocą ratowniczych psów.
GOPR to dzisiaj 7 grup ratunkowych. 114 ratowników zawodowych i ponad 800 ochotników. Na co dzień w swojej pracy wykorzystują oni profesjonalny sprzęt, by dotrzeć z pomocą szybko do poszkodowanych, często w trudno dostępnych misjach. Tak było m.in. w lutym tego roku w dolinie Kamienicy w Gorcach, gdy troje turystów zagubiło się podczas wichury i silnej śnieżycy. Poszukiwały ich cztery zespoły ratownicze. Odnalazły w ostatniej chwili - gdy jedna osoba zasłabła już z wychłodzenia, a pozostałe nie miały siły dalej iść.
PZU jest jednym z najdłużej współpracujących z GOPR-em partnerów. Wspiera ratowników już od 2005 roku. - Ratownicy górscy wykonują swoje obowiązki z największym poświęceniem, często w ekstremalnych warunkach. Dzięki wsparciu PZU mamy lepszy sprzęt, a także możemy prowadzić szkolenia ratowników - powiedział Witold Tomaka, prezes GOPR.
Dzisiaj kolejne wyposażenie trafiło do Beskidzkiej, Krynickiej, Bieszczadzkiej i Karkonoskiej Grupy GOPR. Ratownicy z Podhala otrzymają quad Yamaha Grizzly 700. Po zamontowaniu gąsienic będzie wykorzystywany również zimą. Jest wyposażony w przyczepkę i sanie do przewozu rannych w zależności od pory roku. Kolejny quad trafi do ratowników GOPR jeszcze jesienią.
- Stawiamy na bezpieczeństwo. Chcemy je zapewnić Polakom, którzy wypoczywają w górach, a także samym ratownikom, którzy z wielkim zaangażowaniem, a często i narażeniem życia niosą pomoc ofiarom nieszczęść. Zasługują na najlepszy sprzęt, dzięki któremu będą mogli ratować ludzi, ale i sami będą bezpieczni - podkreśliła Dorota Macieja, członek zarządu PZU Życie.
Natomiast karetki górskie GOPR, które dofinansowało PZU, to specjalnie dostosowane do potrzeb goprowców i wyposażone w profesjonalny sprzęt medyczny i ratunkowy samochody terenowe Toyota Hilux oraz Volkswagen Caravelle. Dzięki nim ratownicy mogą dotrzeć do poszkodowanych tam, gdzie zwykła karetka pogotowia nie jest w stanie dojechać.
- Auta są skonstruowane tak, że można w nich zamontować specjalistyczny sprzęt i przewozić poszkodowanych w pozycji leżącej, w ocieplanej kabinie z wygłuszeniem. Jednocześnie autem może jechać aż sześciu ratowników - wyjaśnił naczelnik GOPR Jerzy Siodłak.
Od początku współpracy PZU przekazał GOPR-owi już prawie 10 mln zł. - Finansujemy nie tylko zakup sprzętu, ale również szkolenia dla ratowników oraz liczne programy edukacyjne i prewencyjne dla turystów. Uczymy ich, jak bezpiecznie chodzić po górach i jak zachować się w razie lawiny. Zależy nam, żeby zapobiegać wypadkom, a nie czekać, aż do nich dojdzie - dodała Macieja.