Wtórne skutki kryzysu dadzą o sobie znać w regionie
Zdaniem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), mimo wzrostu PKB przedsiębiorstwa w regionie jego działania nadal wymagają dodatkowego wsparcia, jeśli mają się uporać z wtórnymi skutkami ubiegłorocznego, globalnego kryzysu finansowego, najgłębszego od upadku komunizmu.
"Ożywienie aktywności firm w najlepszym razie będzie kruche. Pomimo tego, że średnia PKB w państwach regionu zaczęła rosnąć, ludzki wymiar kryzysu dopiero da o sobie znać. Z braku komercyjnego kredytu należy liczyć się ze wzrostem liczby upadających firm i przyrostem bezrobocia" - napisał bank w komunikacie.
"Strategia EBOR-u koncentruje się na wspieraniu zdrowych gałęzi przemysłu, zapewnianiu źródeł finansowania zwiększających konkurencyjność firm i umożliwiających im zróżnicowanie oferty produkcji i usług tak, by nie były zależne od niewielkiej liczby produktów" - napisano.
Bank zamierza zwiększyć swą aktywność w sektorach finansów, energii i infrastruktury.
Wraz z potwierdzeniem swego zaangażowania w dopomożeniu regionowi w przezwyciężeniu wtórnych skutków globalnego kryzysu finansowego z 2009 r., bank poinformował o zmianach organizacyjnych. Dotychczasowy dział bankowości korporacyjnej zostanie scentralizowany. Na jego szefa wyznaczono Alaina Pilloux, który uprzednio kierował operacjami banku w Rosji.
Zreorganizowany dział będzie odpowiadał za inwestycje w sektorach przemysłu wytwórczego i usług, technologii, agrobiznesu, inwestycje typu private equity/venture capital (prywatne spółki kapitałowe i kapitał wysokiego ryzyka), nieruchomości i turystyka oraz za sektor małych i średnich firm.
W ub. r. EBOR zaangażował 8 mld euro w liczący ok. 30 państw region byłych państw komunistycznych w Europie i Azji (z uwzględnieniem Turcji i Mongolii, ale bez Czech). Bank wspiera wolnorynkowe reformy, modernizację infrastruktury, rozwój alternatywnych źródeł energii, inwestycje w ochronę środowiska oraz małe i średnie firmy prywatne.