Wykryto pierwszy w Polsce przypadek afrykańskiego pomoru u świń
Pierwszy w Polsce przypadek afrykańskiego pomoru u świń hodowlanych wykryto w Gródku na Podlasiu. Informację w tej sprawie potwierdził Główny Lekarz Weterynarii. Wcześniej wirusa ASF wykrywano w naszym kraju tylko u dzików.
Od dwóch padłych świń z jednego z gospodarstw w Gródku pobrano próbki. Wstępne wyniki badań laboratoryjnych wskazują na obecność tego wyjątkowo groźnego dla zwierząt wirusa. Podejrzenie zachorowania zostało postawione 19 lipca. Gospodarstwo zostało objęte nadzorem urzędowym przez lekarza weterynarii, pobrano próbki do badań oraz zabezpieczono znajdujące się w gospodarstwie zwierzęta - napisano w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.
Dzisiaj, po potwierdzeniu wystąpienia choroby, trzy pozostałe świnie z tego stada zabito i zutylizowano. Jak podano w komunikacie, teren całego gospodarstwa został oczyszczony i zdezynfekowany. Podjęto wszystkie działania przewidziane prawem i procedurami, związane ze zwalczaniem choroby, łącznie z wyznaczeniem obszaru 3-km strefy zapowietrzonej i 7-km strefy zagrożonej - zaznaczono.
Na wymienionych obszarach znajduje się 37 gospodarstw, utrzymujących 192 sztuki świń. Jak powiedział zastępca szefa weterynarii Krzysztof Jażdżewski, prawdopodobnie wszystkie te świnie zostaną zabite. Inspekcja Weterynaryjna podkreśla, że wszystkie koszty związane z zabiciem świń finansowane są z budżetu państwa, a za zwierzęta przysługuje rolnikom odszkodowanie.
Dla hodowców świń wykrycie przypadku ASF oznacza dodatkowe obostrzenia. Prawdopodobnie ograniczony zostanie obrót zwierzętami. Zalecone będą też dodatkowe kontrole w gospodarstwach oraz badania kliniczne świń.
Do tej pory afrykański pomór świń wykrywano w Polsce tylko u dzików. Stwierdzono dziewięć takich przypadków w kilku powiatach województwa podlaskiego.
W lutym w związku z wykryciem dwóch przypadków ASF u dzików blisko granicy z Białorusią, polskie służby weterynaryjne wyznaczyły strefę buforową, obejmującą kilka powiatów w woj. podlaskim, lubelskim i mazowieckim, wzdłuż granicy z Białorusią. Na tym terenie zwierzęta musiały być m.in. trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, a mięso nie mogło być eksportowane za granicę. Mięso było specjalnie oznaczone. Strefa ta była potem zmniejszona do części gmin czterech powiatów w województwie podlaskim: sejneńskiego, augustowskiego, sokólskiego i białostockiego. W nich nadal obowiązują ograniczenia.
Choroba po raz pierwszy pojawiła się w Kenii na początku XX wieku. Do Europy przywędrowała w 1957 roku. W Europie Wschodniej pojawiła się 50 lat później. Afrykański pomór świń przenoszony jest najczęściej przez dziki, które podchodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. Nie ma na niego szczepionki. Zwierzęta chore są zabijane.
Krzysztof Zasada, Piotr Bułakowski, Michał Rodak
Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl
- - - - -
Wykrycie przypadków afrykańskiego pomoru wśród świń na Podlasiu nie będzie miało żadnego wpływu na rolników. Tak uważa minister rolnictwa Marek Sawicki.
W rozmowie z IAR argumentował, że przypadki pomoru odkryto w małym gospodarstwie, liczącym tylko kilka sztuk świń. Sawicki mówił też, że w promieniu 10 kilometrów od ogniska jest tylko 37 miejsc, gdzie hodowane są w sumie 192 świnie, co oznacza średnio około 5 sztuk na gospodarstwo. Rejon ten - jak ocenił minister - nie ma znaczenia dla produkcji.
Marek Sawicki dodał, że ognisko było zlokalizowane w utworzonej już w marcu strefie zainfekowanej, więc strefa ograniczeń ochronnych nie zmienia się. Powiedział też, że poza strefą 10 kilometrów w promieniu gospodarstwa, w którym były zarażone świnie, nie będzie żadnych restrykcji wobec rolników.
(IAR)