Wyłudzanie pieniędzy

Minął pierwszy miesiąc pobierania opłaty paliwowej, w założeniach przeznaczonej na budowę dróg i autostrad. Jest to ok. 11 gr. w litrze benzyny, oleju napędowego czy gazu. W styczniu państwo wyciągnęło z kieszeni kierowców ponad 100 mln złotych.

Według szacunków łódzkiego biura Reflex, analizującego rynek, miesięcznie kierowcy kupują ok. miliona ton paliw. Od tony produktu naliczana jest stała opłata paliwowa 105 złotych, czyli w np. styczniu wartość transakcji wyniosła 105 mln złotych.

Pieniądze te mają trafiać na konto Krajowego Funduszu Dróg i Autostrad. Rocznie będzie to ponad 1 mld złotych. W styczniu kierowcy zapłacili za 5 kilometrów autostrad, bo według Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad zbudowanie kilometra autostrady w Polsce kosztuje ok. 20 mln złotych. Zatem prócz wszystkich innych podatków, kierowcy tankujący paliwo opłacają dodatkowo za rok wybudowanie 60 kilometrów autostrad.

Reklama

To wyłudzanie pieniędzy od użytkowników samochodów, Jak dziury były, tak są. Pan Pol ani nie wyremontuje, ani nie wybuduje autostrad - taka jest opinia kierowców. A minister infrastruktury Marek Pol po raz kolejny zapewnia: W programie zapisaliśmy, że w roku 2005 osiągniemy tempo budowy 250 kilometrów rocznie. I osiągniemy.

Dodajmy, że ogłoszony dwa lata temu przez ministra Pola program budowy dróg krajowych i autostrad przewidywał, że do końca 2005 roku oddanych zostanie do użytku około 550 kilometrów autostrad i rozpocznie się budowa dalszych 550 kilometrów. Dotychczas wybudowano 123 kilometry.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: wyłudzanie | kierowcy | budowy dróg | wyłudzanie pieniędzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »