Wyniki UBS gorsze od oczekiwań. Nie tylko przez przejęcie Credit Suisse
Zysk netto UBS przypisany akcjonariuszom za pierwszy kwartał 2023 r. wyniósł 1,03 mld dolarów w porównaniu z przeciętną wartością 1,71 mld dolarów oczekiwaną przez analityków. Wynik ogłoszono w burzliwym czasie dla szwajcarskiego banku - po tym, gdy został on zmuszony do przejęcia dawnego rynkowego rywala, Credit Suisse.
Reuters doniósł, że UBS tłumaczy spadek zysku koniecznością zwiększenia o 665 mln dolarów rezerw związanych ze sprawami sądowymi w USA dotyczącymi hipotecznych papierów wartościowych.
- Trwają zaawansowane rozmowy z Departamentem Sprawiedliwości USA i cieszę się, że robimy postępy w rozwiązaniu sprawy, która sięga 15 lat wstecz - powiedział dyrektor generalny Sergio Ermotti.
UBS był emitentem i syndykiem amerykańskich obligacji hipotecznych zabezpieczonych w latach 2002-2007. W listopadzie 2018 roku władze USA wszczęły postępowanie przeciwko szwajcarskiemu bankowi, żądając nałożenia kar za jego udział w licznych transakcjach tego typu. W efekcie UBS przegrał wtedy sprawę sądową.
W oświadczeniu UBS czytamy, że w połowie drugiego kwartału 2023 roku aktywność klientów może pozostać niska, chociaż wyższe stopy procentowe wzmocnią przychody z odsetek.
Bank zgłosił również w pierwszym kwartale spory napływ gotówki, wynoszący około 42 mld dolarów. W tym mieści się jego flagowa działalność zarządzania majątkiem, która pozyskała 28 mld dolarów netto nowych aktywów.
UBS poinformował, że spodziewa się zakończenia przejęcia Credit Suisse w drugim kwartale. Bank, który niegdyś był jego głównym rywalem rynkowym, został powalony na kolana po tym, jak klienci masowo zaczęli go opuszczać w trakcie globalnych turbulencji w sektorze bankowym. W ramach szybko zorganizowanej przez szwajcarskie władze umowy, UBS zgodził się wykupić Credit Suisse za 3 miliardy franków szwajcarskich i przejąć do 5 miliardów franków strat.
Oprac. KM