Wyższe stanowiska do służby cywilnej

W czerwcu rząd skieruje do Sejmu nowelizację ustawy o służbie cywilnej. Dyrektorzy nadal będą zatrudniani na podstawie powołania Niezależna instytucja egzaminacyjna zorganizuje postępowanie kwalifikacyjne.

W czerwcu rząd skieruje do Sejmu nowelizację ustawy o służbie cywilnej.  Dyrektorzy nadal będą zatrudniani na podstawie powołania  Niezależna instytucja egzaminacyjna zorganizuje postępowanie kwalifikacyjne.

W Kancelarii Premiera trwają prace nad zmianami w systemie zatrudniania w administracji. Rząd zamierza m.in. powołać szefa służby cywilnej, a stanowiska dyrektorów generalnych, dyrektorów departamentów i ich zastępców przenieść do służby cywilnej. Nadal jednak wyższe stanowiska będą obsadzane w drodze powołania. Oznacza to, że nie będzie rewolucyjnych zmian.

Nie będzie konkursów

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom rząd nie zamierza powrócić do ustawy o służbie cywilnej sprzed 2006 roku.

- Najpierw chcemy naprawić tylko ewidentne błędy Prawa i Sprawiedliwości - mówi Adam Leszkiewicz.

Jego zdaniem największą wadą obecnego systemu jest objęcie stanowisk: dyrektora generalnego, dyrektorów departamentów i ich zastępców ustawą o państwowym zasobie kadrowym.

Profesor Mirosław Stec z Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa, że w ten sposób wyłączono ze służby cywilnej jeden z jego najważniejszych elementów, od którego zależy jakość pracy administracji rządowej. Przypomina też, że od członków PZK nie wymaga się apolityczności, natomiast od członków korpusu służby cywilnej - tak.

Dlatego prawie 1,7 tys. wyższych stanowisk powróci do służby cywilnej.

Eksperci nie chcą jednak przywrócenia konkursów na wyższe stanowiska w administracji rządowej. Przed 2006 rokiem mogli do nich przystępować tylko pracownicy służby cywilnej.

- Trwały one zbyt długo, a osoby, które zwyciężyły, nie zawsze były zatrudniane - uważa Adam Leszkiewicz.

Rząd planuje, że urzędnicy, którzy będą chcieli obejmować wyższe stanowiska, będą musieli przejść kolejne postępowanie kwalifikacyjne. Zostanie zatem wyodrębniona grupa osób posiadających kompetencje kierownicze. Zostaną do niej włączeni także członkowie PZK, którzy zdali egzamin. Profesor Marek Rocki, senator, uważa, że dzięki temu mandat do obejmowania wysokich stanowisk stracą ci, którzy zyskali go dzięki politycznym znajomościom.

Według Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego, posła LiD, członka Rady Służby Publicznej, apolitycznych, kompetentnych i niezależnych dyrektorów można wybrać tylko i wyłącznie w drodze konkursu.

- Jeśli ktoś uważa inaczej, to oznacza, że woli wybrać na wyższe stanowisko kogoś lojalnego - dodaje.

Zlikwidowany Urząd Służby Cywilnej przeprowadził ponad 1 tys. konkursów. Dzięki temu obsadzono ponad 600 stanowisk w administracji rządowej. W taki sposób wyłoniono 69 dyrektorów generalnych.

Od października 2006 r. wyższe stanowiska są obsadzane w drodze powołania spośród członków Państwowego Zasobu Kadrowego. Jego szeregi zasilili z mocy prawa m.in. ci, którzy w dniu wejścia w życie ustawy o PZK zajmowali wysokie stanowiska oraz 120 tys. osób mających stopień naukowy doktora.

Szybkie powołanie

Utrzymanie obecnego sposobu zatrudniania dyrektorów ma ułatwić prowadzenie skutecznej polityki kadrowej.

- Taki elastyczny sposób nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy daje ministrowi, czyli faktycznemu szefowi urzędu, możliwość doboru odpowiedzialnych pracowników - podkreśla Adam Leszkiewicz.

Witold Gintowt-Dziewałtowski uważa, że zatrudnianie na podstawie powołania osłabia pozycję urzędnika.

- Dyrektor musi czuć się bezpiecznie, mieć pewność, że jego profesjonalizm i chęć służeniu państwu są chronione. W przeciwnym razie z obawy o utratę stanowiska będzie bał się sygnalizować nieprawidłowości czy działania niezgodne z przepisami prawa - wyjaśnia.

Adam Leszkiewicz zapewnia jednak, że wzmocniona zostanie pozycja dyrektora generalnego, co w konsekwencji umocni służbę cywilną. Dodaje jednak, że jest za wcześnie na przedstawienie szczegółowych rozwiązań.

Zespół złożony m.in. z profesora Mirosława Steca, profesora Marka Rockiego, posła PO Waldiego Dzikowskiego, profesora Michała Kuleszy i byłego szefa służby cywilnej Jana Pastwy spotkał się dopiero jeden raz. Konkretne rozwiązania mają być wypracowane w pierwszym półroczu 2008 r., a projekty ustaw je wprowadzające mają trafić do Sejmu w czerwcu 2008 r.

Komisja egzaminacyjna

Postępowanie kwalifikacyjne w służbie cywilnej, w tym dla osób mogących obejmować wyższe stanowiska, ma przeprowadzać wyspecjalizowana instytucja. Obecnie organizuje je Krajowa Szkoła Administracji Publicznej.

- Egzaminy powinny być przeprowadzane przez niezależną instytucję - centrum egzaminacyjne - uważa profesor Mirosław Stec.

Według Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego nie ma znaczenia, kto będzie weryfikował pracowników i urzędników służby cywilnej.

- Ważne jest, aby postępowanie było bezstronne i rzetelne - podkreśla. Jego zdaniem KSAP dobrze wywiązała się z nałożonego na nią obowiązku.

Profesor Józefina Hrynkiewicz, dyrektor KSAP, twierdzi, że wszystkie procedury egzaminacyjne zostały dobrze opracowane. Jej zdaniem brakuje jednak badań, które pokazałyby, jakie wymagania należy stawiać kandytatom na określone stanowiska. Profesor Mirosław Stec uważa, że takie analizy mogłaby prowadzić KSAP.

Powrót szefa

Rząd planuje również powołanie szefa służby cywilnej odpowiedzialnego za sprawne funkcjonowanie administracji. Nie wiadomo jednak, jakie kompetencje będzie miał nowy szef. Tak jak dotychczas wspierać go będzie jeden z departamentów w kancelarii premiera. Obecnie nadzór nad służbą cywilną sprawuje premier. Jednak za bieżącą działalność, w tym za organizowanie szkoleń czy ogłaszanie informacji o wolnych stanowiskach odpowiada szef kancelarii prezesa Rady Ministrów.

Jolanta Góra

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »