Wzrost wynagrodzeń w Polsce największym zaskoczeniem

Dynamika wynagrodzeń i produkcji sprzedanej przemysłu zaskoczyła analityków. Zgodnie z informacją GUS, czynnikami oddziałującymi na przyspieszenie wzrostu płac w marcu były wypłaty premii kwartalnych, świątecznych, uznaniowych, motywacyjnych, nagród rocznych oraz wynagrodzeń za nadgodziny.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw o zatrudnieniu powyżej 9 osób w marcu wyniosła 8,0 proc. r/r (wobec 4,5 proc. r/r w lutym). Według konsensusu rynkowego analityków ten wzrost miał być znacznie niższy, prognozowano 5,5 proc.

W ujęciu realnym, po skorygowaniu inflację, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w marcu o 4,7 proc. r/r. To dynamika najwyższa od maja 2019 r.

Reklama

Zgodnie z informacją GUS, czynnikami oddziałującymi na przyspieszenie wzrostu płac w marcu były wypłaty premii kwartalnych, świątecznych, uznaniowych, motywacyjnych, nagród rocznych oraz wynagrodzeń za nadgodziny.

- Z tego wysokiego wzrostu wynika, że inflacja będzie ważnym tematem w polskiej gospodarce - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. - Do danych o wynagrodzeniach i produkcji przemysłowej w marcu powinniśmy jednak dodać łyżkę dziegciu w postaci nadal spadającego zatrudnienia, które może osłabiać prognozowany wzrost polskiego PKB.

W marcu dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła  -1,3 proc. r/r (wobec -1,7% w lutym). W ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło o 3,7 tys. osób.

Produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach o zatrudnieniu powyżej 9 osób zwiększyła się w marcu o 18,9 proc. r/r (wobec wzrostu o 2,7% w lutym). Analitycy przewidywali wzrost o 13,1 proc. do optymizmu są jednak względne,  ponieważ najistotniejszą przyczyną silnego zwiększenia dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy lutym i marcem był efekt bardzo niskiej ubiegłorocznej bazy  - to w marcu 2020 r. odnotowano znaczący spadek produkcji spowodowany wybuchem pandemii i towarzyszącymi jej obostrzeniami oraz zerwanymi globalnymi łańcuchami dostaw.

- Dynamika wartości produkcji sprzedanej jest rzeczywiście dużym zaskoczeniem, a pokazuje, że polska gospodarka nie radzi sobie źle i jesteśmy powyżej trendu wzrostowego - przyznaje ekspert XTB. - Należy spodziewać się, że kwiecień i maj będą również bardzo dobre, właśnie ze względu na efekt niskiej bazy, jednak później ta dynamika wyhamuje.

Z optymizmem powinniśmy być ostrożni także z tego powodu, że na dynamikę wartości produkcji wpływa wysoka inflacja. Inflacja producencka jest wyższa od konsumenckiej (odpowiednio 3,9 proc. wobec 3,2 proc.), co jest przede wszystkim związane z cenami ropy naftowej.

Jednak aktualną sytuację w Polsce można przyrównać do tego, co dzieje się w USA i wielu innych krajach, a wówczas przekonujemy się, jak dziwny jest obecny kryzys w porównaniu do poprzednich. Sytuacja ta jest efektem polityki rządów i banków centralnych.

- Mamy do czynienia z czymś, co można nazwać nową polityką opartą na zasadzie: wydawaj pieniądze i nie myśl - dodaje M.Stajniak.

Podobnie jak w USA mamy do czynienia z nową polityką na czas kryzysu, polegającą na zasadzie "wydawaj pieniądze i nie myśl co dalej".

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

marketnews24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »