Z Czech uciekają przed fiskusem na potęgę

Trzy procent czeskich firm ma swoje siedziby w rajach podatkowych. Na końcu roku 8990 central spółek tam właśnie miało swoje adresy. Czyli - uciekają przed fiskusem na potęgę... W ubiegłym roku przeniosły się do rajów 74 nowe przedsiębiorstwa.

Przez raje Czesi rozumieją Wyspy Dziewicze, Bermudy, Seszele, Panamę, Belize, Kajmany, brytyjską wyspę Jersey, Antyle Holenderskie, Gibraltar, Monako, Cypr, Luksemburg, Liechtenstein ale też USA czy Holandię. Właśnie w tym ostatnim kraju przepisy regulujące działalność spółek okazują się być najbardziej przyjazne dla czeskich spółek, których zarejestrowano tam aż rekordowe 3474 (, przybyło 200, np. Skoda Holding). W USA jest ich 2135 (+114), na Cyprze 1150 (+194).

Stale rośnie zainteresowanie czeskiego biznesu przenosinami do innych państw, z czego wynika stały spadek wpływów budżetowych. Z drugiej strony chodzi o ochronę majątku przed żarłocznym fiskusem, do czego mają moralne i materialne prawo udziałowcy przedsiębiorstw. Po prostu wybierają kraje z dogodniejszym, pewniejszym systemem prawno-podatkowym. Właściciele chcą też utrzymać w tajemnicy (przed zazdrością, wszelakimi czeskimi służbami) swoje udziały, w czym pomagają zagraniczne regulacje. Wniosek z tego płynie jeden ? system w Czechach nie jest dogodny dla spółek (szczególnie niepublicznych) i ich szefów.

Reklama

Czeska prasa spekuluje od dawna czy szef CEZ Martin Roman ma udziały w Skodzie Holding, której kiedyś prezesował (w okresie prywatyzacji). Skoda ma jednak siedzibę w Holandii i takich informacji nie można stamtąd uzyskać. Roman na pytanie w tej kwestii odpowiada, że żadnych udziałów w Skodzie ani spółce stowarzyszonej v Appian Group nie ma. Trzeba wierzyć, chociaż czeską prasę aż skręca z ciekawości?

Problem powstaje gdy firmy z anonimowym akcjonariatem zagranicznym dostają zlecenia od czeskiego państwa. Są to np. transportowy Viamont (brał rządowe dotacje), Setuza, Appian Group (zlecenia od kolei i praskiej komunikacji miejskiej). W ub. roku oddział cargo czeskich linii lotniczych CSA został sprzedany nikomu nieznanej firemce, która ma adres w mieszkaniu w bloku. Nie udało się ustalić kto stał za transakcją, która jednak została prawidłowo opłacona. Plotki, że był to znajomy ministra finansów Miroslava Kalouska, ucichły. Ciekawe czy w tegorocznej prywatyzacji reszty CSA i lotniska w Pradze brać będzie również ta firemka z bloku?

Krzysztof Mrówka, Interia.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: potęga | Tam | Uciekaj! | Czechy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »